Zrobiony wczoraj krem, zainspirował mnie do wykorzystania go w jaglanym wypieku. To mój pierwszy eksperyment z wykorzystaniem kaszy jaglanej zamiast mąki i wprawdzie można by to i owo poprawić, jednak jestem całkiem z niego zadowolony. Ciasto wyszło kruche i smaczne, a czekoladowo-orzechowy krem z daktyli i awokado świetnie się z nim komponuje, do tego ulubione suszone owoce lub orzechy i voila, tarta gotowa :).
- 250 g mąki z kaszy jaglanej*
- 2-3 łyżki melasy z karobu
- 50 g oleju kokosowego tłoczonego na zimno
- skórka otarta z 1 pomarańczy
- 4 łyżki soku z pomarańczy
- szczypta soli morskiej
- krem czekoladowo-orzechowy z daktyli i awokado („wegańska nutella” z tego przepisu)
- jagody goi, orzechy laskowe i suszony kokos do posypania
* Jeśli kaszę mielimy sami, to koniecznie ją przesiać! Ja tego nie zrobiłem, przez co zdarzały się twarde ziarenka.
PS. Jeśli macie pomysł jak uzyskać bardziej elastyczne ciasto z kaszy jaglanej (pozwalające się formować), to z chęcią wysłucham Waszych uwag :).
6 komentarzy
Oj z jagodami goi w takiej ilości to bym uważała. Nie należy ich spożywać za dużo, bo mogą doprowadzić do dość nieprzyjemnych i groźnych konsekwencji zdrowotnych. Na każdym opakowaniu powinno być napisane ile można ich zjeść dziennie. I należy tego przestrzegać. Zwłaszcza jeśli tak jak u mnie na jednym kawałku ciasta by sie nie skończyło 😉 M.
Tak, oczywiście, nie należy z nimi przesadzać. Podobnie jak z wieloma innymi produktami; zdrowy rozsądek przede wszystkim ;). Ja po jednym kawałku miałem już dosyć, ale niektórzy, to rzeczywiście całą najchętniej by wsunęli :D.
ale zdrowo! <3
Tak 🙂 To taka słodycz, której można sobie nieżałować 😀
przejrzałam wiele Twoich przepisów (wybierałam je losowo) i chcę Ci powiedzieć jedno: masz bardzo fajnego bloga 🙂
Bardzo dziękuję za miłe słowa, czuję się zaszczycony i niesamowicie się cieszę, że znalazłaś tu coś dla siebie 🙂