Pizzerini to mój autorski pomysł na mini pizze lub jak kto woli pizzerki w formie fingerfood. Idealne na wszelkiego rodzaju imprezy, podczas których chcemy uniknąć sztućców i nagromadzenia talerzy w zlewie. W wykonaniu nie różnią się one niczym od zwykłej pizzy, a po upieczeniu długo zachowują świeżość. Proponuję je zrobić dzisiaj w jednej z dwóch wersji: bianca e verde ze śmietanowym sosem na bazie szalotek i mascarpone, a do tego szpinak i gorgonzolla oraz rosso z nieklasycznym sosem marinara (bo z dodatkiem powideł śliwkowych) z suszonymi pomidorami i mozzarellą. Obie są pyszne! Jednak nie ograniczajcie się wyłącznie do moich propozycji, bądźcie kreatywni i zróbcie je ze swoimi ulubionymi dodatkami!
- 600 g mąki pszennej
- 1 opakowanie suchych drożdży instant (10g)
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka cukru
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 300 ml letniej wody
Bianca e verde (20 sztuk):
- 2-3 szalotki, drobno posiekane
- 200 g mascarpone
- oliwa z oliwek
- świeży rozmaryn, posiekany
- świeżo mielony pieprz
- sól
- 2 garści młodych liści szpinaku
- 150 g gorgonzoli, pokrojonej w kostkę
- 1 cebula, drobno posiekana
- 2 ząbki czosnku, drobno posiekane
- 250 ml pasty pomidorowej
- 3 łyżki powideł śliwkowych
- oliwa z oliwek
- świeżo mielony pieprz
- suszone zioła: tymianek, bazylia, oregano
- sól
- 1 słoik suszonych pomidorów, pokrojonych w paski
- 1 mozzarella, pokrojona w kostkę
30 komentarzy
Wyglądają bardzo apetycznie. Super przygotowane zdjęcia 🙂
Bardzo mi miło, dziękuję 😉
Takie pizzerinki na pewno zrobią furorę na każdej imprezie 🙂
Ponoć już niemałą zrobiły 😀 Dziękuję 😉
Dwa razy mniam:)
A ode mnie dwa razy dziękuję 🙂
Przydałyby mi się takie do pracy na przekąskę 😉
To zapraszam po kilka, chętnie się podzielę 😀
Zachwycające! Jestem ogromną fanką pizzy, Twoje pizzerini powaliły mnie na kolana 🙂
Nawet nie wiesz jak mnie to cieszy! Dziękuję 😀
Wyglądają bardzo apetycznie 🙂 Aż zgłodniałam mimo, że dopiero jadłam śniadanie;]
Wspaniale, że wywołują one taki efekt, bardzo mi z tego powodu miło ^^
Rewelacja! Nie tylko przepis, ale także pomysł na zdjęcia – naprawdę idealna całość :-)!
Ach, dziękuję, dziękuję za tak miłe słowa 😀
Świetny pomysł, bardzo podoba mi się odważne połączenie smakowe!! No i pięknie wyglądają. Robiłeś je może na innej mące niż pszennej?
Starałem się ponieść wodze fantazji, używając przy tym niewielu składników 😉 Akurat te na zdjęciach były przygotowane na mące pszennej, ale do samej pizzy i podobnych wypieków używam również mąki orkiszowej; świetnie się sprawdza i jeszcze lepiej smakuje.
Ciekawy pomysł na pizze 🙂 Pięknie pokazałeś je na zdjęciach 🙂
Fajnie, że się podoba i dziękuję za uznanie 😉
Uwielbiam! Super przepisy 🙂
Super! Bardzo się cieszę, że tak uważasz 😉
Ekstra pomysł – takie mini pizze można sobie wziąć do pracy i gdy jest możliwość (a ja mam taką) odgrzać i ciepłe schrupać – świetnie – dzięki za pomysł i przepis 🙂
Pewnie, że można, to również świetny pomysł! Cieszę się, że przepis przypadł Tobie do gustu. Niedługo podzielę się nową wersją, która już klaruje się w mojej głowie. 😀
małe pyszności! super pomysł na imprezy, na piknik, do pracy… no i dla każdego wg kulinarnych upodobań:)
Super, bardzo się cieszę, że tak się spodobały i pewnie, że dla każdego, wystarczy pokombinować z ulubionymi dodatkami. 😉
Świetny przepis, a mini pizze prezentują się wspaniale i kusząco 🙂
Niesamowicie miło jest mi to czytać. Pozdrawiam! 😉
surowe ciasto mi wyszlo dosyc twarde czy tak ma byc?
Powinno być miękkie – jak na tradycyjną pizzę. Dolej trochę więcej wody. Czasami, w zależności od gatunku mąki, podane proporcje mogą się nieco różnic.
O rany, ale pyszności. Uwielbiam pizze w kazdej postaci i w kazdym rozmiarze!
Haha, to tak jak ja! 😀