Przepis na tę genialną pastę kanapkową znalazłem na stronie hello zdrowie. Jej autorką jest niezawodna, jak zawsze zresztą, Marta Dymek. Obok fasolowego smalcu jest to pozycja niemalże obowiązkowa. Pasta jest pełna bliskowschodnich przypraw, a dodatek słodkich rodzynek świetnie przełamuje jej cudowny aromat. A jak pachnie w całym domu w trakcie smażenia! Jest tak dobra, że właśnie lecę po kolejną kanapkę, bo nie wytrzymam! 😀
SKŁADNIKI
- 1 puszka czerwonej fasoli (odsączonej z zalewy)
- 1 czerwona cebula
- spora garść rodzynek
- 1 mały pęczek pietruszki lub kolendry
- 1 łyżeczka kuminu
- ¼ łyżeczki cynamonu
- ¼ łyżeczki mielonej kolendry
- ¼ łyżeczki płatków chili
- 2 łyżki oliwy z oliwek + trochę do smażenia
- sól i czarny pieprz do smaku
PRZYGOTOWANIE
- Cebulę pokrój w kostkę i wrzuć na patelnię z rozgrzaną oliwą. Smaż przez chwilę. Dodaj teraz rodzynki, kumin, cynamon, mieloną kolendrę i chili. Wymieszaj wszystko dokładnie i smaż przez kolejne 5 minut.
- W tym czasie do fasoli dodaj oliwę oraz natkę pietruszki i zmiksują wszystko blenderem na pastę. Dodaj zawartość patelni i wymieszaj dokładnie. (Możesz ponownie zmiksować, jeżeli kawałki rodzynek wydają się zbyt duże). Przypraw solą oraz pieprzem do smaku. Podawaj ze świeżym pieczywem.
32 komentarze
Bardzo ciekawa pasta, nie jadłam takiej jeszcze, kusisz nowymi smakami! 🙂
Haha, bo ze mnie taki kusiciel jest ;D
calkowicie w moim guscie! i jak tu pracowac???
Trzeba po prostu wziąć przerwę, skoczyć do sklepu i zrobić ;D
Uwielbiam pasty we wschodnim, dobrze doprawionym wydaniu. Ta jest niebanalna 🙂
Też tak sądzę, dlatego zapragnąłem podzielić się przepisem 😉
Bardzo fajnie wygląda. Uwielbiam pasty na kanapki 🙂
Ja również, pomysłów na nie nigdy nie za wiele 😀
Wczorajsze popołudnie spędziłam na pieczeniu ciasta od Ciebie,a tu znów kolejna pyszna propozycja:)
Super, najbardziej cieszy mnie fakt, że korzystasz z przepisów. To największy komplement 😉
Nie przypuszczałyśmy, że rodzynki w takiej paście mogą świetnie smakować 🙂
Pewnie, że mogą. Rodzynki, wbrew pozorom, nadają się nie tylko do słodkości 😉
Nie wiem czy przekonam się do rodzynek, ale pasta wygląda bardzo zachęcająco 🙂
Rodzynki z powodzeniem można zastąpić np. żurawiną 😉
Smalec fasolowy robiłem, ta pasta wygląda równie apetycznie 🙂
Mogę też potwierdzić, że smakuje równie dobrze 😉
Bardzo lubię pasty z czerwonej fasoli i robię dość podobną w duchu kuchni gruzińskiej. Chętnie spróbuję takiej wersji, ale będę musiała zrezygnować z rodzynek, których nie lubię i nie umiem się do nich przekonać. Pozdrawiam 🙂
O kurcze, zaciekawiłaś mnie tą gruzińską wersją. Masz ją może na blogu? 🙂
Fakt z rodzynkami musi być dobre 😉 przy najbliższej okazji spróbować trzeba. Pięknie wygląda Łukasz ta Twoja kusząca pasta 😉
Jest i to nawet bardzo 😀 Pięknie dziękuję dziewczyny za komplement 🙂
rodzynki i fasola… zaglądając do Ciebie mam pewność, że znajdę coś co mnie zaskoczy 🙂 Sprawiłam sobie nowiutki blender więc kusi mnie Twoja pasta fasolowa mmm 🙂
To chyba będzie świetna okazja by go wypróbować 😉 I bardzo się cieszę, że znajdujesz u mnie coś dla siebie 😉
świetna pasta!
Dzięki wielkie 😉
Nie przepadam za rodzynkami, ale bardzo jestem ciekawa jak smakują w zestawieniu z fasolą i aromatycznymi przyprawami 🙂
Zestawienie jest świetne. Sam byłem zaskoczony, że aż tak dobre 😉 A rodzynki można podmienić np. żurawiną 😉
Pasta jest fenomenalna, chętnie taką zrobię, ale z białej fasoli, bo mam akurat otwartą puszkę 🙂
No to ekstra! Cieszę się, że przepis przypadł Tobie do gustu 😉 I daj znać jak smakowało z białą 😉
bardzo fajna pasta, może nie dodałabym tylko rodzynek, bo nie lubię ich w słonych potrawach 🙂
Według mnie rodzynki są kwintesencją tej pasty 😀 Ale rozumiem, zamiast rodzynek możesz wykorzystać inne suszone owoce 😉
Wygląda na mega pyszną! A rodzynki podkręcają temat 🙂
Podkręcają, i to bardzo 😉