5,2K
Kruchutkie, delikatne i pełne orzechów – takie są te ciasteczka! Jeżeli szukacie czym uraczyć poczciwego Staruszka w przedmikołajkową noc, to już nie musicie dalej wertować sieci. Ciastka te wprost idealnie sprawdzają się ze szklanką zimnego mleka i sprawią, że Św. Mikołaj na pewno uczciwie Was za nie wynagrodzi. Poza tym myślę, że możecie je również upiec dla Waszych bliskich i przyjaciół – są naprawdę pyszne! Orzechy pekan możecie również zastąpić włoskimi. Chociaż sam wolę te pierwsze. 😉
SKŁADNIKI
- 180 g miękkiego masła
- 1 szklanka mąki pszennej
- ½ łyżeczki soli
- ½ łyżeczki sody oczyszczonej
- ¾ szklanki brązowego cukru
- 1 żółtko
- 200 g orzechów pekan
PRZYGOTOWANIE
- Masło wraz z cukrem utrzyj za pomocą miksera. Wbij żółtko i zmiksuj ponownie. W osobnej misie wymieszaj mąkę z sodą oczyszczoną i solą. Połącz zawartość obu misek. Odłóż ok. 20 orzechów pekan, a resztę drobno posiekaj. Dodaj do ciasta i zagnieć, aż otrzymasz jednolitą masę. Z ciasta uformuj kulę i włóż ją na 30 minut do lodówki.
- Piekarnik nagrzej do 160ºC. Ciasto podziel na 20 równych części (po ok. 35 g). Z każdej uformuj kulkę wielkości orzecha włoskiego. Następnie spłaszcz ją delikatnie na grubość 3-4 mm.
- Ciastka układaj na blasze pokrytej papierem do pieczenia (po 9 sztuk na blachę), a na górze każdego umieść orzech. Każdą blachę piecz osobno przez ok. 15 minut. Odstaw do wystudzenia, a następnie oddziel od papieru. Ciastka ułóż na talerzyku i podawaj wraz ze szklanką mleka.
Zrobiłeś/zrobiłaś ten przepis?
Pochwal się efektami i otaguj mnie na Instagramie: @food_square
50 komentarzy
Mniamniuśne 🙂 to ja się wpraszam na jedno 🙂
Ależ proszę bardzo! Mam nadzieję, że Mikołaj chociaż jedną sztukę zostawi 😀
Pyszne! Oj nie wiem, czy Mikolaj dostalby chociaz jedno ciastko 🙂 Podejrzewam, ze wszystkie zjadlabym sama 🙂
Też miałem taki sam problem! Ale jakoś dałem radę! Niech żyje silna wola 😉
No, co Ty… jak Mikołaj poje Twoich ciastek, to już do mnie nie przyjdzie 🙂 Już nie wspomnę, że się przez komin nie zmieści.
Haha, myślę, że do każdego da radę dotrzeć 😉 A z tym kominem to fakt – może być problem 😀
przepiekne foty! a ciastka miam!
Dziękuję! Bardzo jest mi miło 🙂
Fajnie ma ten Mikołaj:))
No ba! Tyle ciastek w jeden wieczór! Zazdrość, normalnie zazdrość 😀
Jak to jest, że Twoje wypieki zawsze wyglądają lepiej niż z najbardziej eleganckiej cukierni? Przepiękne!
O jejku, jejku! Cóż to za miły komplement! Dziękuję! 🙂 Nie wiem czy faktycznie ładniejsze, ale na pewno smakuję lepiej, bo zrobione z sercem 😉
Też wole orzechy pecan, są nieco łagodniejsze. Ciasteczka wyszły mistrzowsko, szczęściarz z tego św. Mikołaja, a z ciebie niezły spryciarz 😉 Czyżby takie słodkości były formą przekupstwa ? 😉
Tak samo właśnie myślę – są bardziej delikatne, maślane. 🙂 Pewnie, w końcu nabroiłem przez ten rok cały, więc muszę mieć jakiegoś asa w rękawie, żeby nie dostać rózgi ;D
cudeńka;)
Dziękuję 🙂
Nie jestem Mikołajem, ale ciasteczko chętnie bym zjadła 🙂
Haha, to wpadaj po jedno 😉
Rewelacyjne zdjęcia! Ostatnio ograniczam ilość cukru ale takie ciasteczka to bym chętnie zjadł. 🙂
Ja właśnie też go ograniczam, ale wychodzę z założenia, że słodycz to ma być słodycz i bez cukru się nie obędzie 😀
Super, dla takiego miłośnika orzechów jak ja w sam raz.
To się cieszę 🙂
Za takie ciasteczka, to pewnie Mikołaj przyniesie Ci same najlepsze prezenty 😀
No ja myślę! Inaczej w przyszłym roku dostanie same okruszki! 😀
a ja słyszałam, że Mikołaj najbardziej lubi brandy:))
Ciii! Jeszcze dzieci nas usłyszą! Ale też tak słyszałem 😀
MNIAAAAAAAMMMMM! !! !!! nie szukasz przypadkiem dziewczyny z Nowego Jorku:?:D:D
Marcela, Ciebie zawsze! 😉 Już kiedyś Tobie mówiłem, że stworzylibyśmy idealny duet jeśli chodzi o wypieki 😀
Od teraz jestem Mikołajem i czekam na wór tych ciasteczek 😀
Hahaha, nie dam się oszukać Panie Sosno! Mikołaj ma siwą brodę! ;P
Dla tych ciastek podobnie jak Sosna zostałabym Mikołajem 😀
W takim razie aż strach wystawiać je bez odpowiedniej ochrony, bo widzę, że zaraz armia przebierańców nadejdzie 😛
Pekan nie mamy ale za to mamy pełen wór włoskich także wiemy jak je już wykorzystać 😀
Włoskie też się świetnie tutaj nadadzą 😉
smacznie i świątecznie u Ciebie 🙂
W końcu i mi się świąteczny klimat udzielił 🙂
Pyszne ciasteczka, wyglądają cudnie 🙂
Dziękuję bardzo 🙂
Kurczę z tymi ciastkami będziesz miał dużo prezentów 😀 Mikołaj już Ciebie Kocha
Na to właśnie liczę! 😀
wyglądają perfekcyjnie… <3
Mikołaj musiał być bardzo zadowolony!
Pewnie, że był! Po ciastkach nie było ani śladu! 😀
Ale pyszne ciasteczka! Nie wiem, czy starczyłoby dla Mikołaja, bo chyba zjadłabym wszystkie sama 🙂
Haha, no tak – to jest pewien problem 😛 Dlatego zawsze zalecam upieczenie ciastek z podwójnej porcji 😀
Genialne ciacha! 🙂
Fajnie, że przypadły Tobie do gustu 😉
Skorzystałem z przepisu i jak dla mnie to zdecydowanie za niska temperatura pieczenia + użyłem całej kostki masła zamiast wspomnianych 180g oraz dodałem 50g czekolady gorzkiej, na pewno szklanka mąki to tez dość mało – w zależności kto ma jaka szklankę, ale przy użytych 230-240g jest ok
Szklanka w przepisach zawsze liczy 250 ml, więc jest to ok. 130-160 g mąki w zależności od typu i jej napowietrzenia. Zwykle z tego powodu większość przepisów jest u mnie na gramy, jednakże tutaj nie robi to wielkiej różnicy – ciastka te wychodzą, nawet gdy wrzucam składniki na oko – stąd też mniej dokładne proporcje. 😉 Jednakże im więcej jest tłuszczu, tym wychodzą bardziej kruche. Co do temperatury pieczenia, to można piec w 160ºC przez 15 minut lub w 180ºC przez około 10-12 minut. Ale właśnie przez ilość masła w przepisie zmniejszyłem temperaturę i wydłużyłem czas pieczenia, aby się dopiekły w środku, a nie spaliły od spodu.
Świetne zdjęcia 😀 Ciastka wyglądają cudnie 😀
Pięknie dziękuję! 🙂