To mój ulubiony przepis na naleśniki! Za sprawą dużej ilości jajek i wody gazowanej wychodzą z niego cieniutkie i elastyczne naleśniki, które łatwo się smaży bez dodatkowego tłuszczu na patelni. Ale chyba najfajniejsze w nich jest to, że są trawiastozielone i to bez żadnych sztucznych barwników. Wystarczy dodać solidną porcję młodych liści szpinaku i voilà — mamy cudownie wiosenne naleśniki. Czyż nie wyglądają świetnie? Sam smak szpinaku jest tylko delikatnie wyczuwalny, więc takie naleśniki możemy spokojnie podać w sposób wytrawny lub słodki. A jeszcze w tym tygodniu podam Wam przepis na rewelacyjny tort z ich udziałem, więc od razu możecie usmażyć je z podwójnej porcji! 😉
SKŁADNIKI
- 200 g mąki pszennej
- 3 jajka
- 250 ml mleka
- 150 ml wody gazowanej
- 100 g młodych liści szpinaku 'baby'
- 3 łyżki roztopionego masła lub oleju
- 1 łyżka cukru (opcjonalnie do słodkich naleśników)
- szczypta soli
PRZYGOTOWANIE
- Do kielicha blendera wsyp mąkę, sól oraz opcjonalnie cukier (do słodkich naleśników), wbij jajka, wlej mleko oraz rozpuszczone masło i wrzuć opłukane liście szpinaku. Zmiksuj na najwyższych obrotach, aż składniki całkowicie się połączą, a liście szpinaku rozdrobnią.
- Na koniec wlej gazowaną wodę i połącz z ciastem już na małych obrotach. Gotowe ciasto naleśnikowe najlepiej jest odstawić na kwadrans przed smażeniem, ale nie jest to konieczne.
- Naleśniki smaż na mocno rozgrzanej patelni o średnicy 20 cm z cienkim dnem. Gdy spód będzie już ścięty, należy je obrócić na drugą stronę. Gotowe naleśniki możesz podawać z ulubionymi składnikami.
6 komentarzy
Super pomysł, muszę takie zrobić córci 🙂
Polecam! Z pewnością się ucieszy ?
Uwielbiam dodawać szpinak do ciast słodkich, naleśnikowych, makaronowych, pierogowych….. Ta zieleń jest cudowna 🙂
To prawda! Jest tak cudownie soczysta ?
Czy można zastąpić mąkę pszenną np. ryżową? A zamiast mleka użyć napoju roślinnego? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Mleka roślinnego można użyć z powodzeniem. Co do mąki, to polecam ryżową połączyć w proporcji 3:1 ze skrobią (ziemniaczaną lub z tapioki). Na samej ryżowej źle się moim zdaniem smaży i są zbyt kruche po wystudzeniu. Pozdrawiam!