Falafel to popularna wegańska przekąska, znana przede wszystkim z ulicznych barów typu fast-food. Niemalże wszędzie stanowi „zielony” zamiennik mięsa w kebabie. Falafel zrobiony w domu jednak różni się znacząco — nie zawiera tyle tłuszczu, jest lepiej przyprawiony, a co najważniejsze jest po prostu smaczniejszy. Kotleciki robi się przede wszystkim z suszonej ciecierzycy (choć spotkałem się również z zamiennikiem w postaci bobu), obtoczonej w sezamie z dodatkiem aromatycznych przypraw: kolendry, kuminu, cynamonu i kardamonu, a następnie smaży się je na złoty kolor. Są one jednym z moich ulubionych wegańskich dań.
Tym razem do falafeli przygotowałem: surówkę z marchewki z dodatkiem imbiru oraz kolendry, hummus przygotowany dzień wcześniej oraz chleb arabski typu pita (tym razem w wersji sklepowej). Przepisów na falafel wypróbowałem już wiele, jednak ten na podstawie Jerozolimy Yotama Ottolenghiego jest najsmaczniejszy. Wprowadziłem do niego drobne modyfikacje, bo lubię trochę więcej przypraw i zielonego. 😉
SKŁADNIKI
Falafel:
- 300 g suszonych ziaren ciecierzycy
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- 3 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 3 łyżki posiekanej kolendry
- 1 łyżeczka mielonego kuminu
- 1 łyżeczka mielonej kolendry
- ½ łyżeczki kardamonu
- ½ łyżeczki cynamonu
- ½ łyżeczki mielonej papryczki chili
- ½ łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka soli
- sezam do obtoczenia
- olej do smażenia (najlepiej słonecznikowy lub rzepakowy)
- 4 średniej wielkości marchewki
- 5 cm kłącza imbiru
- 1 łyżeczka mielonej kolendry
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka miodu lub syropu z agawy
- 2 łyżki sezamu
- sól
Do podania:
PRZYGOTOWANIE
- Podobnie jak w przypadku hummusu ciecierzycę należy namoczyć przez noc, jednak jej nie gotujemy. Jeśli nie mamy tyle czasu, to polecam zalać ją dwukrotnie wrzątkiem (pierwszy raz, odczekać godzinę i drugi raz znów odczekać godzinę).
- Kolejno ciecierzycę razem z cebulą i czosnkiem mielimy w malakserze lub maszynce do mielenia mięsa. Dodajemy posiekaną drobno pietruszkę oraz kolendrę i wszystkie przyprawy.
- Wszystko razem mieszamy i dodajemy jedną lub dwie łyżki wody. Masa powinna być jednolita i dać się formować. Spróbuj ją uformować, jeśli się rozlatuje, możesz jeszcze zmielić ją dodatkowo blenderem. Masę odstawiamy na pół godziny, najlepiej w chłodne miejsce.
- Z gotowej masy formujemy kule wielkości orzecha włoskiego lub większe, które następnie spłaszczamy, mocno je ściskając (jest to bardzo ważne, gdyż inaczej falafel się rozleci).
- Uformowane kotleciki obtaczamy w ziarnach sezamu i wrzucamy na gorący olej, smażąc z obu stron po 2-3 minuty. Po usmażeniu należy je odsączyć z tłuszczu na papierowym ręczniku.
- Falafel jest najlepszy na świeżo. Jeśli nie spożytkujemy całej masy od razu, to warto ją odstawić w lodówce i smażyć na bieżąco.
- Marchew zetrzyj na średnich oczkach. Dodaj starty na drobnych imbir i czosnek. Przypraw, kolendrą, sokiem z cytryny, miodem oraz solą. Wymieszaj i posyp podprażonym na suchej patelni sezamem.
- Ciepły jeszcze falafel podawaj z surówką, hummusem i chlebkiem pita. Smacznego!
8 komentarzy
lubię takie wegetariańskie obiady! no i falafel to chyba jeden z lepszych roślinnych kotletów 😉
Cieszę się, że znalazłaś coś dla siebie 🙂
W mojej kuchni falafel konkuruje z kotletami z kaszy jaglanej – równie pyszne! One również niedługo pojawią się na blogu. Pozdrawiam!
HEJ!
Wlasnie odkrylam twojego bloga! REWELACJA!
Uwielbiam tez falafel, mam pytanie do tego przepisu. Co jezeli nie ma okazji kupic suszona cietrzewice to czy moze podpowiedzialbys czy moze mozna by jakos w domu samemu sobie `ja stworzyc`? 😉
pozdrowienia z za oceanu!
Cześć 🙂 Bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin 🙂
Co do ciecierzycy, to może być trochę problem. Jednak jest to podstawowy składnik tej potrawy i warto go poszukać na sklepowych półkach. Jeśli jednak kompletnie nie masz do niej dostępu, to można użyć na przykład suszonego bobu lub grochu. Myślę też, że inne warzywa strączkowe powinny się również nadać, więc można poeksperymentować. Pozdrawiam! 🙂
nie nie! ja moge miec cietrzewice np w puszki ale nie suszona bo akurat taka chyba zalecasz??
Tak, ponieważ ta z puszki spowoduje, że falafel może wyjść za rzadki i będzie się rozlatywał podczas smażenia. Jest jednak ponoć na to sposób – do całej masy należy dodać trochę mąki lub tartej bułki, zaś samej ciecierzycy już nie mielić, tylko rozdrobnić ją widelcem. Powinno się wtedy udać.
hm, dzieki! sproboje po weekendzie zrobic. Lubie falafel BARDZO! zawsze marztylam by moc samej zrobic! dam znac jak poszlo 🙂
Jasne, czekam na efekty! 🙂