Eklery zajmują specjalne miejsce w moim sercu, pamiętam, jak za licealnych czasów każdy pracowity tydzień musiał być zwieńczony choć jednym, z wybranej danego dnia wrocławskiej cukierni. Tak więc, w każdy piątek wraz z moją przyjaciółką wybieraliśmy się na spacer ulicami naszego miasta w poszukiwaniu tych najlepszych. Liczyło się dla nas wszystko: idealne ptysiowe ciasto – winno być chrupkie i jednocześnie rozpływać się w ustach, delikatny krem – nietłusty, o aksamitnej konsystencji, najlepiej budyniowy, choć inne również wchodziły w grę oraz polewa – najlepiej czekolada lub kajmak. Sądzę, że przez trzy lata szkoły zdążyliśmy zwiedzić większość słodkich witryn Wrocławia, a faworytów mieliśmy przez ten czas kilka, trudno się było zdecydować! 🙂 Te eklery są tylko namiastką, sam chyba jeszcze nie nauczyłem się robić idealnych, ale myślę, że niejedna ciastkarnia może ich zazdrościć, głównie dlatego, że są po prostu domowe. A jak smakują? Przekonajcie się sami! 🙂 Powiem tylko, że pachną wanilią, a ich słodycz jest idealnie wyważona, zaś klasyczny krem pâtissière nie ma sobie równych!
SKŁADNIKI
Ciasto parzone:
- 100 g masła
- 250 ml wody
- 200 g mąki
- 4 jajka
- szczypta soli
Waniliowy krem pâtissière:
- 400 ml pełnegotłustego mleka
- laska wanilii
- 4 żółtka
- 60 g cukru
- 25 g mąki pszennej
- 25 g mąki ziemniaczanej
- 50 g gorzkiej czekolady
PRZYGOTOWANIE
Ciasto parzone
- W garnku zagotuj masło z wodą oraz solą, a następnie jednym ruchem wsyp mąkę i energicznie wymieszaj, by się nie przypaliła. Gdy masa stanie się szklista i jednolita, ściągnij garnek z ognia i wystudź do temperatury pokojowej.
- Do wystudzonego ciasta wbijaj kolejno jajka, miksując spiralnymi końcówkami miksera. Podłużne eklery wyciskaj na blaszkę, uprzednio wyłożoną papierem do pieczenia, za pomocą rękawa cukierniczego z dużą końcówką w postaci gwiazdki.
- Piecz w 200ºC przez 20-30 minut, aż urosną i nabiorą złotego koloru. Wystudź na kratce, a następnie przekrój na pół.
Waniliowy krem pâtissière
- Wanilię przekrój na pół, wyskrob ziarnka i zagotuj je razem z mlekiem do wrzenia. Wyjmij laskę wanilii i odstaw.
- Żółtka utrzyj z cukrem na biały puch. Kolejno wsyp mąkę i zmiksuj do uzyskania gładkiej pasty. Gotową pastę wlej jednym ruchem do gorącego mleka i zacznij energicznie mieszać, najlepiej trzepaczką.
- Garnek wstaw z powrotem na ogień. Gotuj na małym ogniu, aż krem zgęstnieje.
- Gotowy krem pâtissière przykryj folią spożywczą i odstaw do wystudzenia.
Eklery
- Krem nakładaj na spody eklerów za pomocą szprycy lub rękawa cukierniczego z tylką w kształcie gwiazdki.
- Następnie przykryj je drugą połówką ciasta i polej z wierzchu rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladą.
40 komentarzy
Wyglądają wspaniale! Aż ślinka cieknie wieczorową porą! 🙂
To się cieszę, że taki efekt wywołują 😀
Piękne zdjęcia, a eklery po prostu mistrzowskie! Nie patrz, bo podkradam jednego 😉
Dziękuję ^^
W takim razie zamykam na chwilę oczy 😀
Fantastyczne i smaczne. Mam słabość do eklerek. Jeden by mi się przydała do jutrzejszej kawy 🙂
To mamy coś wspólnego, ja też mam ogromną do nich słabość 😉 A do kawy jak znalazł 😉
O mamoo! Po co ja tu wlazłam o tej porze? Ślinotok do pasa!
Haha, oglądanie przepisów o tak późnych porach podchodzi pod masochizm 😀
Ale cieszę się, że taki efekt wywołały 😉
przepiękne! aż ślinka cieknie
Miło mi, nawet bardzo 😀
Eklerki to było i jest moje ulubione ciastko 🙂
W mojej ścisłej czołówce również się znajduje 😉
Wyglądają bardzo apetycznie. Zazdroszczę takiej fajnej tradycji z czasów liceum 🙂
Dziękuję 🙂 A tradycja jest kontynuowana, lecz już nie z tak dużą częstotliwością, w końcu na starość trzeba dbać o linię 😀
Mmm eklerki. Uwielbiam a te wygladają przepysznie 😉
Dziękuję, starałem się, choć jeszcze wymagają dopracowania 😉
Wyszły idealnie, świetna propozycja na deser do kawy 🙂
Dziękuję, szalenie mi miło 😀
i po co zerknęłam tu o tej porze… teraz mam chęć na eklera:) Piękne!
To nic innego nie pozostaje jak tylko biegiem do kuchni i robić 😀
Koniecznie muszę upiec coś z ciastem ptysiowym – tak bardzo je lubię, a tak rzadko jem!
Twoje eklerki wyglądają cudnie 🙂
Ciasto ptysiowe jest ekstra, można tyle wspaniałych rzeczy z niego zrobić. 🙂 Bardzo dziękuję 😉
Ale kusisz! 😉 Pysznie wyglądają, a ja mam słabość do eklerek 😉
Ja również 😉 Cieszę się w takim razie bardzo 😉
Lubię ,aż za bardzo.
Haha, oj tam zaraz za bardzo 😉
ooo schrupałabym! wyglądają mega kusząco
Och miło, o jak miło 😀
wyglądają naprawdę smakowicie… szkoda, że nie mam aż tyle czasu (ostatnio) by przetestować przepis
Dziękuję i życzę w takim razie by wkrótce trochę się tego czasu znalazło 😉
Do kawy w sam raz takiego eklera porwać na talerz; ))
Haha, ależ proszę bardzo się częstować 😉
Mniam, na pewno wypróbuję;)) Pozdrawiam!
Dziękuję, polecam i również pozdrawiam 😉
Robisz piękne zdjęcia;)Tylko więcej białego światła i będzie idealnie;) Będę częstszym gościem.
Dziękuję, staram się chociaż wiem, że wiele im do ideału brakuje. A co do światła, to po prostu niesprzyjająca pora roku do robienia zdjęć i bardzo ciężko o dobre nasłonecznienie :/ Chyba, że masz na to jakiś patent? Wszelkie rady mile widziane 😀
Mniam eklerki 🙂 super się prezentują i z pewnością są smaczne 🙂
Dziękuję, owszem, były pyszne, szkoda tylko, że tak szybko się skończyły ;(
Oj, chodzą za mną takie eklery od dłuższego czasu 🙂
To znak, że trzeba w końcu je zrobić 😀