Rabarbar najbardziej lubię w połączeniu z drożdżowym ciastem i pachnącą masłem kruszonką. Najlepiej, gdy jest on jeszcze kwaśny i tylko delikatnie przełamany słodyczą ciasta. Dlatego czas już najwyższy na klasyczne drożdżówki! Najlepsze wyjęte prosto z pieca, gdy są jeszcze ciepłe i pachnące. Myślę, że nic takich bułeczek nie jest w stanie przebić. 🙂
SKŁADNIKI
- 600 g mąki pszennej
- 24 g świeżych drożdży (lub 12 g suszonych)
- 300 ml letniego mleka
- 100 g rozpuszczonego i schłodzonego masła
- 60 g cukru
- 2 żółtka + 1 jajko do posmarowania
- ½ łyżeczki soli
- 3-4 laski rabarbaru
- 1 łyżka cukru
- ½ łyżeczki cynamonu
- 2 łyżki mąki
- 2 łyżki cukru
- 1 łyżka masła
PRZYGOTOWANIE
- Z drożdży (tylko świeżych, suszone możesz dodać od razu do mąki) przygotuj zaczyn, dodając je do mleka wraz z łyżką cukru i 2 łyżkami mąki. Wymieszaj wszystko razem i odstaw na 10 minut aż drożdże zaczną pracować.
- Do mąki wsyp resztę cukru oraz sól, wlej zaczyn, masło i żółtka. Wszystko wymieszaj i zacznij wyrabiać ciasto (możesz się wspomóc mikserem z hakami do ciasta drożdżowego). Gdy będzie już elastyczne i gładkie, odstaw je na 1.5 do 2 godzin w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
- Teraz ponownie je zagnieć, aby pozbyć się pęcherzyków powietrza i podziel na 16 równych części. Z każdej z nich uformuj okrągłą bułeczkę i równomiernie rozłóż je na blasze pokrytej papierem do pieczenia, pozostawiając spore odstępy.
- Rabarbar potnij na kawałki i wymieszaj z cukrem oraz cynamonem. Porozkładaj go na bułeczkach, skupiając się na ich środku. Odstaw je na kolejne 30 minut do napuszenia. (Pamiętaj, by drożdżówki przykryć ściereczką, aby nie wyschły). Następnie brzegi posmaruj roztrzepanym jajkiem.
- Z podanych wyżej składników zagnieć kruszonkę i obsyp nią hojnie bułeczki.
- Wstaw do nagrzanego do 180ºC piekarnika na około 20-25 minut. Następnie wyjmij i zajadaj się póki gorące. 🙂
70 komentarzy
Mmm uwielbiam 😉 Wyglądają mega kusząco 😉
Och, jak miło! :3
Rabarbarowa miłość! 🙂
W rzeczy samej. Chyba trudno go nie kochać 😉
Gdzie żeś Ty dorwał rabarbar. Mój ogródkowy ledwie wystaje z ziemi a na straganach jeszcze nie widziałam
We Wrocławiu już wszędzie go pełno na straganach, chociaż mój ogrodkowy też potrzebuje jeszcze trochę czasu 😉
Mmmm…pycha! 🙂
Dzięki 😀
O jakie cudne i kształtne. Po ostatnim twoim wpisie zakupiłam rabarbar i w końcu zrobię tę tartę, na którą się przymierzam od nie wiadomo kiedy. Ale teraz zachorowałam na te drożdżówki i oficjalnie nie mogę się zdecydować – jak to typowa baba 🙂
Najlepiej zrobić po prostu jedno i drugie 😀 Ja tak zawsze robię, jak nie mogę się zdecydować 😉
Kolejna rabarbarowa propozycja, chyba musżę kupić rabarbar 🙂
Konkecznie! Jeszcze nie raz będę nim kusił 😉
U mnie też dziś drożdżówki i drożdżowe ciasto .Pysze są z rabarbarem ,u mnie niestety nie do kupienia.
To drożdżowe szaleństwo nas ogarnęło 😉 A rabarbar, prędzej czy ppóźniej, wszędzie się pojawi 😉
Wyglądają cudownie, nie mogę się napatrzyć, muszę koniecznie takie zrobić, jako, że wszystkie przepisy z twojego bloga wychodziły wyśmienite ten na pewno również taki będzie 🙂
O jak cudownie to slyszeć! <3 W takim razie pozostaje mi mieć tylko nadzieję, że również drożdżowki będą nienaganne ;D
Ojej i ta kruszonka! 😀 Trafiłeś w nasz gust 😛
Na to po cichu liczyłem 😉
Ale mi zapachniało tymi bułkami :p Wyglądają przepysznie, a ja bardzo lubię takie połączenia 😉
W takim razie mogę powiedzieć, że mój cel został osiągnięty 😉
Znakomite! Jak z najlepszej cukierni!!!
Ojej! Dziękuję za taki piękny komplement 😉
Och…przecież ja muszę takie mieć:)))
Zapraszam więc do pieczenia 😉
Najlepsze jeszcze ciepłe, na śniadanie do kubka mleka…mniam 🙂
Och tak! Kubek mleka i drożdżówka to duet idealny <3
Kocham! Nie ma to jak drożdżówka z kwaśnym rabarbarem i ogromem przesłodkiej kruszonki 😉
Och tak <3 Sama prawda 😀
Wow, śliczne zdjęcia! *.*
Te bułeczki wyglądają wspaniale i muszą smakować nieziemsko! 🙂
Dziękuję pięknie! 🙂
I tak, były szalenie dobre 😀
Pycha 🙂 Drożdżówki z rabarbarem są po prostu cudowne, bardzo lubię!
O tak, nie mają sobie równych 😀
MNIAM <3 Idealne drożdżówki dla mnie <3 PYCHA!
PS. Mam ten sam ręczniczek kuchenny 😀
Dziękuję! 😀
Haha, serio? Widać zaopatrujemy się w tych samych sklepach 😀
Rabarbar już zaczyna królować 😉 pyszne takie drożdżówki, mniam! 🙂
Och tak! Nareszcie nadszedł jego czas! 😀
Rabarbar to moja miłość, a w drożdżówkach to już całkowicie 🙂
Moja również 🙂
Och, jak ja kocham wszystkie drożdżówy!
W końcu chyba nie istnieje nic lepszego niż taka ciepła drożdżówka z owocami 🙂
Ach, wspaniałe! rabarbalove <3
Och tak! <3
Fajne ujęcia 😉 Pyszne drożdżówki, poproszę choć jedną tak ładnie zapakowaną do pracy 😉
Nie ma sprawy! ;D
Ukradnę je z pewnością ;p
Haha, nie ma sprawy. 😉 Na szczęście mam ich dużo 😛
Rabarbar uwielbiam a Twoje bułeczki pyszne 🙂
Trudno go chyba nie lubić 🙂 Dziękuję 🙂
fajna taka bułeczka 🙂
Jakże mogłoby być inaczej ;D
Ale narobiłeś ochoty tymi bułeczkami! Wybieram się na targowisko, mam nadzieję, że zdobędę choć trochę rabarbaru 😉
W takim razie liczę, że uda Ci się go dorwać na tym targu, bo bułeczki czekają na zrobienie 😀
woow fantastyczne zdjęcia 🙂 uwielbiam rabarbar więc chętnie bym zjadła parę takich bułeczek 😉
Dziękuję! Bardzo mi z tego powodu miło 🙂
Bajeczne, zresztą jak zawsze u Ciebie:)
Ojejku jejku, jaki wielki komplement! Aż się zarumieniłem, niczym dobrze upieczona drożdżówka 😀 Dziękuję ślicznie 🙂
zjadłabym bardzo chętnie! pysznie!
Dziękuję i pozostaje mi tylko powiedzieć, że bułeczki polecają się do upieczenia 😀
Chociaż walczę mocno, nie dam rady się oprzeć tym pysznościom 🙂
Drożdżówkom zawsze trudno się przeć (przynajmniej mnie) 😛
Wyglądają fenomenalnie, lepiej, niż z niejednej piekarni. Właśnie szukałam przepisu na drożdżówki z rabarbaru 🙂
Och, dziękuję za taki komplement 🙂 I polecam przepis do wypróbowania 😉
Drożdżowe wypieki są znakomitym dodatkiem na każdy stół. Ja zawsze zaczynam jeść od…obskubywania kruszonki 🙂
To tak jak ja! 😀
Perfekcyjne 😉
Dziękuję 🙂
Zrobiłam u siebie, wyszły pycha! Dziękuję za inspirację 🙂
No to ekstra! Bardzo mnie to cieszy i miło mi, że skorzystałaś z przepisu 😉
Zrobiłam! Ale jak Ty to robisz, że po środku nie są pulchne? Moje wyrosły go góry bardzo.
Po prostu formując, zostawiam więcej ciasta na krawędziach, a mniej po środku. 😊 Skoro wyrosły to tylko się cieszyć, że dobrze zagniecione ciasto. 😉