Gdy jeżdżę do Paryża, to obok makaroników, bagietek i croissantów objadam się jeszcze jedną rzeczą do granic możliwości — są to crêpes, czyli słynne, cienkie jak pergamin francuskie naleśniki. Wprost szaleję za nimi i nie wiem, jak to się dzieje, ale nigdzie tak samo nie smakują, jak właśnie na paryskim bruku. Kupuję je zwykle na ulicy we wszechobecnych crêperie (naleśnikarniach) owinięte w woskowany papier (tak, wiem to mało apetyczne, ale jakże pyszne!), a następnie siadam gdzieś na murku i wpatruję się w miasto i pęd ludzi na ulicach. Doświadczenie z crêpami jest zgoła inne niż można by przypuszczać po tym uchodzącym za szczyt elegancji kraju — nie jest to danie wyszukane, wręcz przeciwnie — to typowy francuski fast-food, który wcinamy, gdy złapie nas głód w najmniej oczekiwanym momencie. Gdy u nas wyjdziesz w środku nocy z imprezy, to pod wpływem gastro zwykle maszerujesz na kebsa albo do maka — we Francji idziesz na naleśnika! To takie francuskie! I takie typowe! Crêpes to bez wątpienia duma narodowa francuzów, do której tym z wyższych sfer często trudno się przyznać. Pamiętam, gdy po jednej z moich szalonych nocy w Paryżu byliśmy wyczerpani po tańcach i głodni, a tuż przed nami wyrosła oaza dla spragnionych imprezowiczów — crêperie z prawdziwego zdarzenia, wyglądająca niczym budka z kebsem (tudzież knyszą) przy dawnym Dworcu Głównym we Wrocławiu. Nas to oczywiście to nie zniechęciło, tak samo, jak trzydziestoparoletniej Francuzki, ubranej w najnowszą kolekcję Diora i torebkę od Louisa Vuitton, która zapewne normalnie żywi się w restauracjach z trzema gwiazdkami Michelin (no, chyba że wcinanie naleśników na ulicy, to jej sposób na zbieranie na te wystrzałowe ciuchy). We Francji w nocy wszyscy jesteśmy spragnieni tylko jednego — ciepłego naleśnika, opływającego w żółty ser i jambon — szynkę. Ale dobra, bo ja tu się zagłębiam w nocne życie, a nas interesuje naleśnik śniadaniowy!
SKŁADNIKI
Naleśniki gryczane:
- 100 g mąki gryczanej
- ¼ łyżeczki soli morskiej
- 250 ml wody
- 1 jajko
- olej do smażenia
Dodatki (ilość wg uznania):
- jajko
- szynka, np. francuska jambon lub włoskie prosciutto
- ulubiony ser żółty, polecam ementaler
- pieprz i sól do smaku
- masło do smażenia
PRZYGOTOWANIE
Naleśniki gryczane
- Wszystkie składniki na naleśniki starannie mieszamy w misce za pomocą łyżki. Odstawiamy na przynajmniej 1 godzinę (to bardzo ważne, bez tego naleśniki będą przywierać do patelni). Następnie ponownie energicznie mieszamy.
- Patelnię do naleśników mocno rozgrzewamy i dodajemy odrobinę oleju kokosowego, który równomiernie rozprowadzamy. Wylewamy porcję ciasta i rozprowadzamy je po całej powierzchni patelni o średnicy 25 cm, przechylając ją. Smażymy na małym ogniu, aż naleśnik zacznie odchodzić od patelni i stanie się złotobrązowy.
- Obracamy na drugą stronę i dosmażamy ją jeszcze przez chwilę. W ten sam sposób przygotowujemy kolejne naleśniki. Powinno wyjść ok. 6 sztuk o średnicy 25 cm.
Galettes complètes
- Gdy mamy już przygotowaną partię tych okrągłych cudów przechodzimy do najlepszej wg mnie części, czyli do smażenia na maśle.
- Na patelni rozgrzewamy łyżkę masła. Gdy zacznie się pienić, wrzucamy nań naleśnika (mniej spieczoną stroną do dołu). Na środku układamy szynkę, starty żółty ser, a na środek wbijamy jajko. Nakrywamy patelnię pokrywką tak, aby pozostawić dostęp powietrza i czekamy, aż białko się zetnie, a żółtko pozostanie płynne.
- Następnie składamy boki naleśnika do środka, tworząc kwadrat i przekładamy na talerz. Bosko! Możemy teraz się zajadać francuskim śniadaniem. 😉
*Przepis na podstawie Moja kuchnia w Paryżu Davida Lebovitza ze specjalnymi podziękowaniami dla Bejkersów za tę pyszną lekturę, która pozwala mi wracać na paryskie ulice, kiedy tylko sobie zamarzę.
26 komentarzy
Oj i ja mam słabość do naleśników – tych cieniutkich, ale i też tych amerykańskich 🙂 Podoba mi sie, że prawidłowo operujesz francuskimi nazwami, jak filolog romański jestem strasznie wyczulona na tym punkcie :} Cóż, każde wykształcenie ma swoje zboczenie 🙂
Haha, no to tak, jak ja. 😀 Zresztą na punkcie każdego języka, którym operuję w mniejszym lub większym stopniu jestem wyczulony i uwielbiam oryginalne nazwy potraw. 😀
Wygląda pysznie;))
Cieszę się 🙂
Śniadanie mistrzów :))
Jak najbardziej 🙂
Gryczane naleśniki są naszymi ulubionymi ale jemy je tylko na słodko 😛 Z jajkiem to dopiero musi mieć ciekawy smak i to płynne żółtko <3
😀
Za to ja na słodko nigdy nie jadłem. :O Muszę spróbować! 😀
Takiego francuskiego fast fooda to mogę jeść na okrągło;))
To się doskonale rozumiemy! 😉
Ale genialne, zrobię na bank <3 Jak dla mnie śniadanie idealne, kto by podejrzewał Francuzów o takie szaleństwa, wydawało mi się, że tam z rana tylko ,,kurosanty'' 😀
Jak widać nie tylko kurosantami Francuzi żyją. 😉 Zaś te krepy to zdecydowanie jeden z fajniejszych sposobów na śniadanie. 😉
Te galettes są naprawdę complètes – mają wszystko co lubię 🙂
Myślę, że Francuzi nie bez kozery je tak nazwali 😀
Wow! Wspaniale się prezentują! 🙂
Smak musi być nieziemski! 🙂
Och tak, są pyszne! 🙂
Cudownie wyglądają! W weekend pojawią się u mnie na śniadanie 🙂
Ekstra! 🙂
Mniam, wyglądają przepysznie 😀
Cieszę się bardzo mocno 🙂
Łukasz świetny pomysł, bardzo lubię naleśniki a takie danie zjadłabym z chęcią 🙂
To gorąco zachęcam Ciebie Marzeno do ich wypróbowania 🙂
Cudowne. To wręcz nieprzyzwoite tak kusić :-).
Nieprzyzwoitością to jest ich nie spróbować 😀
Super super super blog. Ale się cieszę ze tu trafiłam . Jeszcze nic nie ugotowałam ale mam dużo planów . Ten blog należy do moich Top 5 ulubionych blogów kulinarnych .
Bardzo miło jest mi to czytać, dziękuję! 🙂 Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej i niebawem uda się Tobie wypróbować któryś z moich przepisów. 😉