Tym klasycznym amerykańskim plackiem z pieczonych batatów zaintrygowała mnie Tren’ness Woods-Black podczas swoich odwiedzin w polskiej edycji MasterChefa. Tren’ness kontynuuje dzieło swojej babci i prowadzi jedną z najsłynniejszych restauracji kuchni soul food na nowojorskim Harlemie — Sylvia’s Restaurant. Ponoć to jedno z miejsc, które trzeba koniecznie w Nowym Jorku odwiedzić. Sama kuchnia soul food stoi na straży dobrego imienia kuchni amerykańskiej, która okazuje się nie być tylko hamburgerowym królestwem. Jeszcze przed czasami wojny secesyjnej czarnoskóra ludność niewolnicza stworzyła coś absolutnie wartego uwagi. Soul food łączy w sobie elementy kuchni afrykańskiej zaadaptowane na nowym kontynencie z kuchnią rdzennej ludności amerykańskiej. Handlarze niewolników oprócz „żywego towaru” przywieźli ze sobą składniki potraw, będących podstawą kuchni mieszkańców Czarnego Lądu, takie jak choćby użyte w dzisiejszym przepisie bataty. Czarnoskóra ludność jak wiemy, nie miała łatwego życia, szczególnie w południowych stanach, gdzie ciężko pracowała na plantacjach. Właściciele gospodarstw żywili swoją „siłę roboczą” najtaniej jak się dało — zmuszając ją do gotowania z niemalże odpadków, które nie były wykorzystywane w kuchni przez „białych”. Potrawy te zwykle wymagały długotrwałego gotowania i mocnego przyprawiania, aby były zjadliwe. W ten sposób narodziła się kuchnia soul food — kuchnia z duszą, pokazująca poszanowanie dla każdego produktu i prawdziwą miłość do gotowania. Ciasto z batatów jest na to doskonałym przykładem. Oczywiście dzisiaj przyrządza je się zgoła inaczej, np. smalec w kruchym spodzie został zastąpiony masłem. Ja po przewertowaniu sieci w poszukiwaniu idealnego przepisu stworzyłem na swój sposób własną recepturę sweet potato pie, inspirując się głównie oryginalnym przepisem Sylvi Woods. Kluczem idealnego nadzienia są przyprawy m.in.: wanilia, cynamon i mój ukochany kardamon. Ciasto wychodzi wspaniałe, w smaku dość podobne do popularnego placka dyniowego, chociaż bataty dodają niepowtarzalnej słodyczy i karmelowego aromatu. Gorąco je Wam polecam!
SKŁADNIKI
Kruchy spód:
- 220 g mąki orkiszowej (lub pszennej)
- 30 g cukru pudru
- 150 g zimnego masła
- 1 żółtko
- szczypta soli morskiej
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia
- 30-60 ml mleka
Nadzienie:
- 2-3 bataty (ok. 1 kg)
- 2 całe jajka
- ¾ szklanki cukru trzcinowego
- 125 ml śmietany kremówki
- 100 g masła
- ziarenka z 1 laski wanilii
- skórka z 1 pomarańczy
- 2 łyżeczki mielonego cynamonu
- ½ łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
- ½ łyżeczki mielonego kardamonu
- ¼ łyżeczki mielonych goździków
Bita śmietana:
- 250 ml kremówki
- 50 g cukru pudru
- ziarenka z ½ laski wanilii
Dodatkowo:
- orzechy pekan do przybrania
- cynamon do posypania
PRZYGOTOWANIE
Kruchy spód
- Wszystkie suche składniki wymieszaj w misce. Dodaj żółtko i pokrojone w kostkę masło. Zacznij zagniatać ciasto, dolewając powoli mleko.
- Kruchy spód rozwałkuj na wielkość formy na tartę o średnicy 30 cm, a następnie wyłóż nim formę posmarowaną uprzednio masłem i posypaną mąką. Formę wraz z ciastem włóż na 30-60 minut do lodówki.
Nadzienie
- Bataty umyj, przekrój na połówki lub ćwiartki, zawiń w folię aluminiową i wstaw do piekarnika nagrzanego do 200°C. Piecz do miękkości 20-30 minut (w zależności od wielkości ziemniaków). Następnie wyjmij i ostudź.
- Upieczone bataty oddziel od skórki i umieść w malakserze lub robocie kuchennym z przystawką z nożami (możesz użyć również blendera). Wbij jajka, wsyp cukier, wlej kremówkę, dodaj pokrojone na kawałki masło i wszystkie przyprawy. Włącz robota i miksuj aż powstanie gładka masa o jednolitej konsystencji. W razie potrzeby dopraw wg uznania.
- Wyjmij z lodówki kruchy spód, wylej nań nadzienie i wyrównaj szpatułką. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180°C i piecz 50-60 minut. Następnie wyjmij i odstaw do całkowitego wystudzenia.
Przybranie
- Przed podaniem śmietanę kremówkę ubij z cukrem i ziarenkami wanilii na sztywno. Za pomocą łyżki przybierz nią zimne ciasto.
- Całość ozdób orzechami pekan (lub włoskimi) i posyp cynamonem. Przechowuj w lodówce lub podawaj od razu.
25 komentarzy
Moja córka uwielbia bataty, więc zrobię jej niespodziankę:) Twój placek – cudny!
O, super! Koniecznie daj później znać jak smakował! 😉
slow food! To jest to ;))
Raczej soul food, bo slow food, to coś zgoła innego 😀
Wspaniały pomysł. Ciacho wygląda pysznie 🙂
Cieszę się, że przypadł on Tobie do gustu 🙂
Wspaniały pomysł. Ciacho wygląda pysznie 🙂
Niezłe ciacho:)))
Też tak myślę! 😀
I to nadzienie<3 Bardzo podobne, jak do pumpkin pie;)
Tak, nawet w smaku jest całkiem zbliżone. 🙂
Już robiłyśmy słodkie wypieki z batatami ale ciacho z tak intrygującym nadzieniem to dla nas nowość 🙂
W takim razie zachęcam do wypróbowania przepisu. 🙂
Uwielbiam tego typu tarty ! Ten przepis bardzo przypominam mi moją ulubioną korzenną tartę z dynią (na Święto Dziękczynienia). Batat ma podobny kolor, kosystencję i troszeczkę smak, więc myślę, że ciasto musi być pyszne !
Tak, ciasto smakuje bardzo podobnie, tylko batat dodaje fajnego karmelowego posmaku no i jest dostępny cały rok, więc można się tą tartą rozkoszować nie tylko jesienią. 😉
Ślinę mam do pasa – geniusz! 😉
Haha, mega, że moja tarta wywołuje taki ślinotok! 😀
Soul food 🙂 Pumpkin pie indeed! Pięknie 🙂
Och tak, sweet potato pie ma wiele wspólnego ze słynnym plackiem. 🙂
Te smaki kręcą! Jadłam kiedyś podobny placek i był świetny zapisuję przepis i wypróbuję 🙂
Gorąco polecam! Daj później koniecznie znać jak smakowało. 😉
Wow, to wygląda przepysznie! NIE WIEDZIAŁAM, ŻE MOŻNA ZROBIĆ COŚ TAKIEGO ZE SŁODKICH ZIEMNIAKÓW! Robiłam kiedyś brownie :-).
Pewnie! Jak widać słodkie ziemniaki mają mnóstwo ciekawych zastosowań. Ja zaś brownie jeszcze z nich nie robiłem, chociaż już przepis ten chodzi mi po głowie. 😉
Zaciekawił mnie Twój wstęp na temat kuchni soul food. Robiłam kiedyś słodkie pierożki z nadzieniem z batatów, które są wykorzystywane w kuchni hiszpańskiej – to wtedy odkryłam, że te ziemniaki można wykorzystać do deserów. Bo na co dzień piekę je i polewam tabasco 🙂
Cieszę się. 😉 Chciałem też innym przybliżyć tę kuchnię choć trochę, bo prawdę mówiąc na początku dla mnie była ona zupełnie czymś nowym.
Ty z tabasco, a ja zwykle z czarnuszką lub tymiankiem. I po latach eksperymentów z batatami, uważam, że takie zwykłe, pieczone nie mają sobie równych. 😉