Buongiorno! Planujecie rzymskie wakacje? To dobrze trafiliście! W moim nowym przewodniku kulinarnym po Wiecznym Mieście zebrałem kilkanaście sprawdzonych miejsc, gdzie zjeść w Rzymie możecie smacznie i niedrogo. W końcu Caput Mundi to stolica nie tylko przepięknej architektury, kulturowego dziedzictwa i zapierających dech w piersiach zabytków, ale także doskonałego jedzenia! Kuchnia rzymska, mimo że prosta i wywodząca się z cucina povera, potrafi zachwycić. Dobrej jakości składniki, wielowiekowa tradycja i miłość Włochów do jedzenia, jak zawsze sprawia, że potrafią tworzyć cuda na talerzu z tak niewielu produktów.
Będąc w Rzymie, starałem się wybierać przede wszystkim regionalne potrawy, żeby jak najlepiej posmakować Miasto na Siedmiu Wzgórzach. Mimo że nie była to moja pierwsza wizyta w stolicy Włoch, to dopiero teraz miałem okazję spędzić tutaj nieco więcej czasu i poznać to miasto od kuchni. Pewnie większość z Was kojarzy Rzym przede wszystkim ze słynnymi makaronami: carbonarą, cacio e pepe, czy amatricianą, ale cucina romana ma do zaoferowania znacznie więcej. To także saltimbocca – cielęcina okryta szynką parmeńską i listkami szałwii, trippa alla romana, czyli flaczki w lekko słodkim sosie podane z pecorino romano, polpette – klopsiki (często w pomidorowym sosie), czy carciofi, czyli karczochy podane w dwóch wersjach: alla romana (gotowane po rzymsku) i alla giudia (smażone po żydowsku). Królują tutaj także liczne uliczne przekąski, jak rzymska pizza al taglio – sprzedawana na kawałki, czy supplì – smażone ryżowe kule nadziane mozzarellą. Od słodkiej strony Rzym roferuje ównież sporo, m.in. maritozzi – słodkie drożdżowe bułeczki nadziane bitą śmietaną, przepyszne gelato oraz oczywiście znane i lubiane tiramisù, które można zjeść tutaj na każdym rogu.
W moim przewodniku kulinarnym zawarłem tylko sprawdzone adresy, gdzie zjeść w Rzymie możecie naprawdę dobrze. Nie ukrywam, że w dużej mierze wygrało tutaj cibo di strada, czyli uliczne jedzenie, które wprost uwielbiam we Włoszech. W końcu, gdy plan zwiedzania jest dość napięty, dobrze móc zjeść równiesz coś na szybko. Starałem się też zawrzeć moje spostrzeżenia, dzięki którym może oszczędzicie sobie stania w długich kolejkach, bo nie wszystkie miejsca są tego warte i czasami można zjeść równie dobrze i nie tracić czasu. To jak, andiamo? 🙂
PS. Jeśli planujecie pobyt w Wiecznym Mieście i szukacie ciekawych miejsc do odwiedzenia, to odsyłam do kolejnej części przewodnika: Co zobaczyć w Rzymie poza szlakiem?



























Gdzie zjeść w Rzymie?
Szacuje się, że w Rzymie działa kilka tysięcy restauracji, trattorii, osterii, kawiarni i pizzerii, czyli nawet więcej niż kościołów (ponad 900). To powoduje, że wybór odpowiedniego miejsca na posiłek jest niełatwym zadaniem. Sam przed wyjazdem zrobiłem spory rekonesans i spisałem ponad 30 miejsc, w których chciałbym zjeść. Niestety żołądek mam tylko jeden (nad czym ubolewam), więc wybór został mocno ograniczony. W tym przewodniku kulinarnym Gdzie zjeść w Rzymie? spisałem miejsca, które udało mi się odwiedzić i z których wyszedłem szczęśliwie najedzony. Dodałem też swoje uwagi i odczucia, które mam nadzieję, że będą dla Was pomocne przy planowaniu wycieczki do Wiecznego Miasta.
Restauracje i trattorie – gdzie zjeść w Rzymie obiad i kolację?
Tonnarello
Tonnarello to bardzo popularna sieć rzymskich restauracji. Mają cztery lokale, z czego trzy z nich znajdują się w samym sercu Zatybrza. Jeden z nich przy Piazza San Calisto nosi nazwę Nannarella, ale serwuje dokładnie te same dania. Mimo że Tonnarello to restauracja głównie nastawiona pod turystów, to jedno jest pewne – serwują tutaj znakomite prawdziwe rzymskie jedzenie w świetnych cenach. Zresztą wysokie noty na mapach Google: 4,8 mówią same za siebie – tysiące ludzi wyszło stąd najedzonych i zadowolonych.
Wnętrze restauracji Tonnarello jest bardzo klimatyczne i nawiązuje do dawnych rzymskich trattorii. Obsługa bardzo sprawna i sympatyczna, a jedzenie naprawdę przepyszne! W karcie znajdziecie głównie tradycyjne rzymskie dania: carbonarę, cacio e pepe, amatricianę, saltimboccę alla romana, pinsę, polpette, carciofi alla romana – karczochy po rzymsku, czy tiramisu. My skusiliśmy się na carbonarę z domowym makaronem tonarelli (12,50€), cartoccio di calamari (18,50€) – smażone kalmary, tiramisu (7,50€) oraz lampkę czerwonego wina (5€). Wszystko było naprawdę pyszne, a carbonara jedna z najlepszych, jakie jadłem. Dlatego, jeśli zastanawiacie się, gdzie zjeść w Rzymie najlepszy makaron, to zdecydowanie mogę polecić Tonnarello!
PS. Mimo trzech lokali położonych blisko siebie, przed Tonnarello zawsze ustawiają się długie kolejki. Najłatwiej dostać tutaj stolik chwilę przed porą lunchu – ok. 12 i przed kolacją – ok. 19.





*
Tonnarello || Via della Paglia, 1/2/3, Roma (lokalizacji jest więcej, sprawdź mapkę na końcu)
godziny otwarcia: nd-cz 11:30-23:30, pt-so 11:30-00:00
Trattoria Da Enzo al 29
Trattoria Da Enzo al 29 to bardzo popularne ostatnimi czasy miejsce w Rzymie, które na fali popularności zatraciło nieco swój klimat. Położona na uboczu Zatybrza restauracja obecnie jest jedną z najbardziej obleganych w tym rejonie i trochę mam wątpliwości, czy naprawdę jest warta stania w godzinnej kolejce. Nie zrozumcie mnie źle, bo jedzenie jest dobrze przygotowanie i nie mogę nic zarzucić samym potrawom. Ale nie wyróżnia się też specjalnie na tle innych restauracji w okolicy.
Do odwiedzin zachęciło mnie jednak mnóstwo pozytywnych opinii i fala filmów w mediach społecznościowych, w których wszyscy polecali tę trattorię. No cóż, uległem nieco reklamie i postanowiłem już odczekać swoje w kolejce. Stolików na miejscu jest zdecydowanie więcej, niż powinno i kelnerzy tak upychają swoich gości, że aby wyjść z ogródka, bądź wnętrza lokalu, trzeba przeprosić kilka osób, siedzących obok. Sama obsługa również sprawia wrażenie, że zależy im na tym, aby klient jak najwięcej zamówił, szybko zjadł i zaraz opuścił stolik, bo czekają kolejni, co powoduje, że trochę można poczuć się niechcianym gościem. Całą sytuację chyba uratował tylko fakt, że podczas posiłku poznaliśmy przemiłą starszą parę ze Szkocji i ucięliśmy sobie miłą pogawędkę.
Skusiliśmy się na karczochy po żydowsku – carciofi alla giudia (4,50€ za sztukę), rigatoni alla gricia (11,50€) i cacio e pepe (13€). Dania na pewno były smaczne i szybko podane, ale jeśli widzicie kolejkę na dłużej niż 15 minut stania, to odpuście sobie wizytę w Trattoria Da Enzo al 29. Są miejsca, gdzie można zjeść równie dobrze bez długiego czasu oczekiwania i w przyjemniejszej atmosferze.


*
Trattoria Da Enzo al 29 || Via dei Vascellari 29, Roma
godziny otwarcia: pn-so 12:00-15:00, 19:00-23:00
La Nuova Piazzetta
Jeśli szukacie miejsca na posiłek w pobliżu Koloseum, to La Nuova Piazzetta będzie doskonałym wyborem! Mimo że lokal odwiedzają przede wszystkim turyści, to nie idą tutaj na łatwiznę i serwują pyszną kuchnię rzymską w przyzwoitych cenach. Dodatkowo obsługa w restauracji jest szybka, miła, uśmiechnięta i pomocna. A na koniec czeka na Was jeszcze miła niespodzianka w postaci digestifu (u nas meloncello) na koniec posiłku na koszt firmy. 😉
Cacio e pepe (12,50€) było naprawdę pyszne. Domowy sprężysty makaron tonarelli, góra pecorino romano i kremowy sos przygotowany perfekcyjnie. Świetna była także Saltimbocca alla romana (18€), czyli eskalopki cielęce z szałwią i szynką parmeńską. Na koniec posiłku warto zamówić pyszne tiramisu (7€), zaserwowane w oryginalny sposób w makinetce. Z czystym sumieniem mogę polecić Wam La Nuova Piazzetta na doskonały posiłek!



*
La Nuova Piazzetta || Vicolo del Buon Consiglio 23/a, Roma
godziny otwarcia: pn-nd 11:30-22:30
Cibo di strada – gdzie zjeść w Rzymie uliczne jedzenie?
Rzym to prawdziwa mekka wszystkich miłośników street-foodu. Pizza al taglio, pizzette, supplì, panini, trapizzini, czy pinse to tylko niektóre ze specjałów cibo di strada. Przechadzając się uliczkami Wiecznego Miasta, nie będziecie mieli szans zaznać głodu, bo na każdym kroku będzie czekać na Was coś pysznego!
Pizza al taglio – rzymska pizza na kawałki
Pojechać do Włoch i nie zjeść pizzy to jak w ogóle tam nie być! Mimo że sam jestem team pizza napoletana, to tak naprawdę nie pogardzę żadnym glutenowym plackiem. A w Rzymie jest w czym wybierać. Szczególnie że pizzę al taglio można spotkać praktycznie na każdym rogu. Lokali serwujących placki na kawałki jest mnóstwo i z pewnością wiele z nich zasługuje na uwagę. Dlatego nie bójcie się jej próbować nawet w tych nieznanych miejscach.
Bonci Pizzarium
Bonci Pizzarium to jedno z najczęściej pojawiających się miejsc z polecaną pizzą na kawałki. Niewielki lokal znajduje się za murami Watykanu, niedaleko stacji metra Cipro. Miejsce zasłynęło głównie z odwiedzin Anthonego Bourdain’a i programu Chef’s Table na Netflixie, co spowodowało, że leci na fali popularności, a z tym także ceny. Zdecydowanie znajdziecie tutaj najdroższą pizzę na kawałki w Rzymie. A czy najlepszą? W sumie opinie są różne. Na pewno mogę powiedzieć, że pizza z ziemniakami, jajkiem i mozzarellą bardzo nam smakowała. Świetne było także supplì cacio e pepe z makaronem zamiast ryżu. Kawałki z salame napoli raczej przeciętne. Pizze są jednak dość ciężkie, zarówno wagowo, jak i składnikowo. Zdecydowanie nie żałują tutaj dodatków. Nie uważam, żeby to było miejsce must visit, ale przy okazji można zajrzeć, o ile nie będzie dużej kolejki. Za 4 małe kawałki pizzy, 2 supli i 2 napoje zapłaciliśmy 30€, co uważam za dość wygórowaną cenę jak na street-food.






*
Bonci Pizzarium || Via della Meloria 43, Roma
godziny otwarcia: pn-nd 11:00-22:00
Pizzeria La Boccaccia
Pizzeria La Boccaccia to świetne miejsce z pizzą al taglio w dobrej cenie (2,50€ za kawałek) i tanim piwkiem (1,50€). Znajdziecie tutaj wszystko, czego oczekuje się od rzymskiego street-foodu – jest smacznie i niedrogo. Pizza z salsicią, alici i kwiatem cukinii była naprawdę pyszna. Dlatego mogę Wam to miejsce gorąco polecić.



*
Pizzeria La Boccaccia || Via Leonina 73, Roma
godziny otwarcia: pn-nd 9:00-22:30
Pizza Florida
Pizza Florida to kolejna bardzo polecana miejscówka z pizzą na kawałki. Lokal znajduje się tuż obok Largo di Torre Argentina – miejsca, gdzie dawniej stał Teatr Pompejusza, w którym dokonano zabójstwa Juliusza Cezara. Pizza Florida serwuje pizzą al taglio w rewelacyjnych cenach – poniżej 2€ za kawałek. Na uwagę zasługuje także przemiła obsługa, która mimo pracy z ogromem ludzi przewijających się w tym miejscu, jest zawsze uśmiechnięta i pomocna. Jeśli miałbym wybrać tylko jedno miejsce, gdzie warto zjeść w Rzymie pizzę na kawałki, to zdecydowanie poleciłbym Wam właśnie Pizza Florida. Szybko, smacznie, miło i przyjemnie!



*
Pizza Florida || Via Florida 25, Roma
godziny otwarcia: pn-so 10:00-22:00
Forno Campo de 'Fiori
Forno Campo de 'Fiori znajduje się na jednym z najsłynniejszych rzymskich placów, gdzie codziennie odbywa się gwarny targ. To miejsce to jedna z najsłynniejszych piekarni w całym Rzymie, do której licznie przybywają mieszkańcy. Niezależnie od pory dnia panuje tutaj spory tłok i trzeba dobrze pilnować swojego miejsca w kolejce. Czeka tu na Was świeże pieczywo, pizza al taglio w najróżniejszych opcjach, ciastka, panini i focaccie. Trzeba szybko się decydować, bo nikt nie będzie na Was czekał!




*
Forno Campo de 'Fiori || Campo de’ Fiori 22, Roma
godziny otwarcia: pn-so 8:00-14:30, 16:30-19:30
Supplì – typowa uliczna przekąska
Supplì to zdecydowanie moja ulubiona rzymska uliczna przekąska. W zasadzie mógłbym się żywić tylko nią. Te ryżowe kule z mozzarellą w chrupiącej panierce to coś, czego nie można sobie odmówić. Bardzo przypominają sycylijskie arancini jednakże różnią się kształtem i sposobem podania. To coś, co musicie koniecznie zjeść w Rzymie chociaż raz! A jeśli pragniecie zrobić je w domu, to odsyłam do mojego przepisu.
Supplì Roma
Supplì Roma to jeden z najpopularniejszych lokali serwujących typowo rzymską przekąskę – ryżowe kule z przeróżnymi sosami nadziane mozzarellą. Przechadzając się po Trastevere nie sposób wstąpić tutaj, chociaż po jedno supplì na drogę! Do wyboru mamy klasyczne, amatriciana, cacio e pepe i carbonara. Wszystkie przepyszne! Dodatkowo robią tutaj inne smażone przekąski, jak: fiori di zucca – kwiaty cukinii, mozzarella in carrozza – panierowaną kanapkę z serem, liczne crocchette, a także sprzedają pizzę na kawałki i gotowe makarony. Jeśli szukacie miejsca, gdzie zjeść w Rzymie za niewielkie pieniądze to Supplì Roma będzie doskonałym wyborem. Sam jednak skusiłem się tutaj tylko na kilka ryżowych kul na drogę po 3,50€ za sztukę. Były naprawdę pyszne, więc gorąco polecam!


*
Supplì Roma || Via di S. Francesco a Ripa 137, Roma
godziny otwarcia: pn-so 10:00-21:00
Supplizio
Supplizio to kolejny świetny lokal specjalizujący się w supplì, jednakże w nieco bardziej stylowym wnętrzu. Można tutaj wpaść na ryżowe kule, popijając świetne wina na kieliszki. Gorąco polecam supplì cacio e pepe (3€) z pecorino romano oraz pieprzem, a także chrupiącą mozzarella in carrozza (7€). Kieliszek wina kosztuje ok. 5€. Lokal znajduje się w na Via dei Banchi Vecchi, która jest równoległą ulicą do Corso Vittorio Emanuele II, więc łatwo tutaj trafić. To świetne miejsce na szybki lunch lub wieczór ze znajomymi w miłej luźnej atmosferze.






*
Supplizio || Via dei Banchi Vecchi 143, Roma
godziny otwarcia: pn-so 12:00-15:30, 17:00-21:30
Panini – tradycyjne rzymskie kanapki
Panini obok pizza al taglio i supplì to kolejna popularna rzymska przekąska. Wprawdzie kanapki tego typu narodziły się w północnych Włoszech, to w Rzymie zyskały ogromną popularność i można je zjeść w wielu miejscach. Jednym z najbardziej popularnych lokali, które je serwują jest All’Antico Vinaio, znajdujące się nieopodal Panteonu. Jednakże kolejka przed wejściem jest zdecydowanie zniechęcająca, dlatego mam dla Was wybrane inne polecane miejsca.
Mordi & Vai
Mordi & Vai, czyli z włoskiego „ugryź i idź” to idealna nazwa na miejsce z doskonałym rzymskim street-foodem. Jeśli wybierzecie się na Mercato di Testaccio, to koniecznie musicie zajrzeć do niewielkiego kiosku serwującego jedne z najlepszych kanapek w Rzymie! A nawet jeśli na macie w planach wizyty na tym targu, to warto je zmienić, bo takich panini nie znajdziecie nigdzie indziej!
Pomysłodawcą Mordi & Vai jest Sergio Esposito – były rzeźnik, który postanowił podzielić się swoimi recepturami z innymi. Obecnie stoisko prowadzi jego syn. Panini są podawane z typowymi rzymskimi dodatkami, w których króluje dobrej jakości mięso. Każda kanapka kosztuje 7€. My skusiliśmy się na Trippa alla Romana – z flakami po rzymsku oraz Vitella Cacio e Pepe – z cielęciną w pieprznym sosie z pecorino romano. To był naprawdę obłęd! Mięso wprost rozpływało się w ustach, a flaki były perfekcyjnie doprawione, słodkie od marchwii i podane z owczym serem. Gorąco polecam i uważam, że w Mordi & Vai zjeść w Rzymie po prostu trzeba!




*
Mordi & Vai || Via Beniamino Franklin 12/E, Nuovo Mercato Comunale di Testaccio, Roma
godziny otwarcia: pn-so 10:00-14:30
Trapizzino
Nie skłamię, jeśli powiem, że jeśli miałbym wybrać tylko jedną rzecz, którą warto zjeść w Rzymie, to byłyby to pyszne bułeczki w Trapizzino! Jest to wręcz zaskakujące, że coś tak prostego może być tak pysznego! Żadna uliczna przekąska nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. Trapizzini to stosunkowo nowy wynalazek jak na rzymską kuchnię. Powstały zaledwie 10 lat temu za sprawą Stefano Callegari i z miejsca zdobyły serca Rzymian, jak i turystów. Te pyszne kieszonki pieczone z długodojrzewającego ciasta na pizzę są naprawdę doskonałe. Puszyste i delikatne ciasto z chrupiącą skórką i doskonałe dodatki tworzą z nich perfekcyjny przykład idealnego cibo di strada.
W Trapizzino mamy do wyboru 5 tradycyjnych dodatków oraz 3 smaki dnia. Wszystkie za 5,50€. Na szczególną uwagę zasługuje moim zdaniem Doppia Panna e Alici, czyli buła wypełniona po brzegi kremową stracciatella di burrata z dodatkiem słonych filecików sardeli. Polpetta Al Sugo – z klopsikami w sosie pomidorowym oraz Parmigiana di Melanzane – z bakłażanem, pomidorami, mozzarellą i grana padano też były świetne. Gorąco polecam zarówno na mały głód w trakcie zwiedzania, jak i na większy. Wtedy do trapizzini można dobrać także supplì za 3,50€. W Rzymie znajdziecie 4 ich lokale, więc myślę, że spokojnie uda się Wam do któregoś trafić po drodze. Warto!




*
Trapizzino || Piazza Trilussa 46, Roma (lokalizacji jest więcej, sprawdź mapkę na końcu)
godziny otwarcia: pn 12:00-00:00, wt-śr 12:00-1:00
Tiramisu, maritozzi, gelato i spółka – gdzie zjeść w Rzymie coś słodkiego?
Tiramisu
O tiramisu wspominać chyba nie muszę. Mimo że do dzisiaj trwa zażarta dyskusja od Lombardii i Wenecji przez Toskanię, aż po Rzym, komu należy się miano twórcy jednego z najpopularniejszych przysmaków na świecie, to jedno jest pewne – nie możecie sobie odmówić tego deseru, będąc w Wiecznym Mieście!
Two Sizes
O Two Sizes słyszałem wiele w mediach społecznościowych, nawet powiedziałbym, że zbyt wiele i obawiałem się, że to miejsce jest totalnie przehypowane. Szczególnie że znajduje się także przy bardzo turystycznej ulicy – Via del Governo Vecchio. Dodatkowo ustawia się przed nim zawsze długa kolejka. Na szczęście idzie bardzo sprawnie i po kilku minutach znajdujemy się przed witryną wypełnioną po brzegi tiramisu w dwóch rozmiarach: małym za 2,50€ oraz dużym za 3,50€. Dodatkowo poza klasykiem mamy do wyboru opcje z pistacjami, karmelem, truskawkami oraz masłem orzechowym.
Po chwili odbieramy swój kubeczek i nurkujemy w nim łyżeczką, zajadając przepyszne tiramisu – kremowe, puszyste, z perfekcyjnie nasączonymi kawą biszkoptami. No powiem Wam, że bajka! Przez tydzień byłem tam prawie codziennie, bo pech chciał, że ulica była akurat po drodze do apartamentu i nie można było sobie odmówić tej małej rozpusty. 😉 Dlatego jeśli nie wiecie, gdzie zjeść w Rzymie tiramisu, to biegnijcie do Two Sizes – stosunek ceny do jakości jest tutaj perfekcyjny!



*
Two Sizes || Via del Governo Vecchio 88, Roma
godziny otwarcia: pn-nd 11:00-22:00
Tiramisú Merisù
Tiramisú Merisù to kolejne miejsce ze świetnym tiramisu w Rzymie. W malutkim lokalu położonym na Zatybrzu przygotowują tutaj ten słynny deser wprost na Waszych oczach. Jest naprawdę pyszne – perfekcyjnie kremowe, z dużą ilością żółtek. Chyba nawet lepsze niż w Two Sizes. W Tiramisú Merisù dodatkowo mają wiele opcji smakowych do wyboru: z pistacjami, z karmelem, z truskawkami, z owocami lasu, z Pan di Stelle, z Nutellą, czy z Oreo. Co więcej, możecie zamówić tutaj także wersję bez laktozy lub bez glutenu, co jest idealną opcją dla alergików. Ja postawiłem jednak na klasykę, którą z całego serca mogę polecić. Spory kubeczek pełen szczęścia, po którym można spokojnie błądzić dalej po Zatybrzu, kosztuje jedynie 5€. Nie pożałujecie!


*
Tiramisú Merisù || Via di S. Francesco a Ripa 29, Roma
godziny otwarcia: pn-nd 10:30-01:00
Lodziarnie
We wszystkich przewodnikach po Rzymie znajdziecie z pewnością dwie polecane lodziarnie – Gelateria Della Palma oraz Giolitti. Według mnie te miejsca są jednak przereklamowane. Byłem, widziałem, lody jadłem i uważam, że nic specjalnego. Wybór 150 smaków we wszystkich kolorach tęczy mnie zniechęca i zaprzecza ich naturalności, a same lody są tylko poprawne i niewarte stania w kolejce. Dlatego mam dla Was trzy inne miejsca, gdzie możecie zjeść w Rzymie naprawdę wyjątkowe lody!
Gelateria Fassi (Palazzo del Freddo Giovanni Fassi)
Gelateria Fassi, znana także jako Palazzo del Freddo Giovanni Fassi to zdecydowanie moja ulubiona lodziarnia w Rzymie! I to nie tylko ze względu na pyszne lody, ale przede wszystkim za klimat tego miejsca. Wchodząc tutaj, poczujecie się, jakby czas się zatrzymał kilkadziesiąt lat temu. Na wystawie stoją wiekowe przyrządy do produkcji lodów, historyczne wycinki z gazet, a witryna wręcz ugina się od wyboru smaków. W lodziarni dodatkowo spotkamy głównie Rzymian – turtstom tutaj nie do końca po drodze, bowiem Pałac Zimna znajduje się poza rejonem głównych atrakcji, a sam lokal (dla niewtajemniczonych) będzie się wydawał nieco démodé. Ale właśni w tym tkwi cały jego urok. Mnie osobiście przypomina on nieco dawną Witaminkę na wrocławskim Rynku i napawa nostalgią już od przekroczenia progu.
Gelateria Fassi uważana jest za jedną z najstarszych lodziarni we Włoszech. Założył ją pochodzący z Piemontu Giacomo Fassi w 1880 roku. Pierwszy lokal znajdował się na via delle Quattro Fontane i słynął z serwowania granity – kruszonego lodu z sokami owocowymi. Giacomo zaispirował się tym deserem na Sycylii, gdzie poznał swoją przyszłą żonę. Interes później przejął jego syn – Giovanni – nadworski cukiernik i wytwórca lodów. Lodziarnia zmieniała adres kilka razy, aż w 1928 roku znalazła się na przy Via Principe Eugenio w dzielnicy Esquilino, nieopodal stacji Roma Termini, gdzie istnieje po dziś dzień.
Palazzo del Freddo było przez cały XX wiek miejscem, gdzie niemal pisała się historia Europy. Lody jadali tutaj Benito Mussolini, król Wiktor Emanuel III oraz Adolf Hitler. Gdy pod koniec II Wojny Światowej do Rzymu wkroczyła armia amerykańska, działał tutaj Czerwony Krzyż i serwował lodowe desery dla żołnierzy. Przez lata produkcją lodów zajmowała się rodzina Fassich, a w piątym pokoleniu lokal odziedziczył w 2014 roku Andrea Fassi.
Lody w Gelateria Fassi są naprawdę wyśmienite – gęste i kremowe, a ich wybór jest przeogromny. Dodatkowo serwuje się je po rzymsku z doppia panna, czyli z tłuściutką bitą śmietaną. Ogromna porcja z dwoma smakami kosztuje 3,50€. Jeśli marzą się Wam włoskie gelato jak z dawnych lat, to koniecznie musicie się tutaj wybrać. Warto!









*
Gelateria Fassi || Via Principe Eugenio 65-67, Roma
godziny otwarcia: pn-nd 12:00-00:00
GROM
GROM to jedna z bardziej nowoczesnych lodziarni, serwująca wspaniałe kremowe lody z dobrych, naturalnych składników. Wielu moich czytelników mi o niej wspominało, że nie może zabraknąć jej na mojej liście. Dlatego też i Wam ją polecam. GROM ma wiele lokali na terenie Rzymu. Ceny za małą porcję rozpoczynają się od 3,50€. Podwójna pistacja za 4,50€ była jednak dla mnie strzałem w dziesiątkę i gorąco ją Wam polecam. Dodatkowo dodam, że w GROM wychodzą naprzeciw alergiom pokarmowym i serwują wafelki bez glutenu.


*
GROM || Corso Vittorio Emanuele II 69, Roma
godziny otwarcia: nd-cz 10:00-23:30, pt-so 10:00-00:00
Perfecto – Gelateria Nutrizionale
Perfecto to kolejna lodziarnia w Rzymie, którą mogę Wam polecić. Zajrzeliśmy tutaj zupełnie przez przypadek podczas odwiedzin Quartiere Coppedè, ale to był cudowny zbieg okoliczności, bo lody są tutaj naprawdę znakomite. Perfecto nazywa siebie gelateria nutrizionale i jest to naprawdę w punkt. Posiadają w ofercie świetne jakościowo produkty w wielu zdrowych wariantach – bez cukru, bez laktozy oraz proteinowe. To idealny wybór dla tych, którzy szukają lekkich i smakowitych opcji. Średnia porcja z trzema smakami kosztuje 4€. Jeśli będziecie w okolicy Piazza Buenos Aires, to zdecydowanie warto tutaj zajrzeć.


*
Perfecto – Gelateria Nutrizionale || Viale Regina Margherita 103, Roma
godziny otwarcia: nd-cz 12:00-19:30, pt-so 12:00-21:30
Cukiernie
Regoli Pasticceria
Regoli Pasticceria to prawdziwa rzymska instytucja, działająca nieprzerwanie od 1916 roku! Położona przy Via dello Statuto (nieopodal dworca Roma Termini i Bazyliki Matki Bożej Śnieżnej) cukiernia serwuje najlepsze wypieki w całym mieście. Od ponad 100 lat to rodzinny biznes, który prowadzi rodzina Regoli. Dziadkowie obecnego właściciela – Carla przyjechali do Rzymu z okolic Pizy, żeby sprzedawać węgiel, jednakże ich pomysł na biznes bardzo szybko przekształcił się w cukiernię, która od 1952 roku słynie przede wszystkim z najbardziej rzymskiego deseru, jakim są maritozzi.
Wchodząc do lokalu, zobaczymy tylko długą witrynę z szerokim wyborem ciast i wąski korytarz dla spragnionych słodyczy klientów. Jednak należy tu być jak najwcześniej, najlepiej po otwarciu, bo w godzinach wieczornych zostają już tylko pojedyncze sztuki. Sam polecam genialne bavaresi (4€) – wypieki z ciastka francuskiego z kremem bawarskim, przypominające naszą napoleonkę, sycylijskie cannoli z owczą ricottą (4€) oraz oczywiście maritozzi (4€) – drożdżowe bułeczki, przypominające brioszkę, przełożone bitą śmietaną.
Mogę powiedzieć tylko jedno – jeśli nie wiecie, gdzie zjeść w Rzymie maritozzi, to koniecznie musicie wybrać się do Regoli. Lepszych nie jadłem! Na moim blogu znajdziecie także przepis, jak zrobić je w domu.








*
Regoli Pasticceria || Via dello Statuto 60, Roma
godziny otwarcia: śr-pn 7:00-19:00
Biscottificio Artigiano Innocenti
Gdy piszę teraz o Biscottificio Artigiano Innocenti aż cieplej robi mi się na serduszku. Wyobraźcie sobie deszczowy zimny dzień. Spacerujecie spokojnie po Zatybrzu, gdy nagle następuje oberwanie chmury. W poszukiwaniu schronienia lądujecie w miejscu, gdzie jest ciepło i przytulnie od włączonego pieca, a w powietrzu czuć zapach świeżo pieczonych ciastek. Właścicielka, widząc Was przemoczonych do suchej nitki zaprasza Was do pozostania w środku i poczekania, aż przestanie padać i w międzyczasie przynosi kolejne ciastka do spróbowania. Brzmi jak coś nieprawdopodobnego? A jednak przytrafiło mi się naprawdę. Z łezką w oku wspominam ten dzień i dobrą godzinę spędzoną na rozmowie ze Stefanią, która opowiadała o swojej ciastkarni; jej historii oraz wszystkich pysznych biscotti, które przygotowuje na miejscu, korzystając z tych samych receptur, co jej dziadek Sesto Innocenti w 1940 roku.
Biscottificio Artigiano Innocenti działa nieprzerwanie od 85 lat przy Via della Luce. Przekraczając próg niepozornego wejścia, lądujecie od razu w fabryce słodkości, która nie zmieniła się od lat 60. Sercem ciastkarni jest piec tunelowy marki Leira z Mediolanu z 14-metrowym przenośnikiem taśmowym, który jest uruchamiany każdego dnia od 65 lat! Nazywany jest pieszczotliwie Il Mastodonte Giallo – żółtym mastodontem. Aby pokazać go od środka, Stefania musiała poświecić latarką.
Sesto Innocenti zaczynał od wypiekania ciastek dla wojska, a z czasem rozszerzał swoją ofertę o wypieki śniadaniowe. Później biznes przejął jego syn Enzo wraz ze swoją żoną Anną, wprowadzając do oferty nowe wypieki, także na wytrawnie, w tym pizzette rosse z ciasta francuskiego, którymi prosto z pieca poczęstowała nas Stefania. Obecnie w Biscottificio Artigiano Innocenti produkuje się prawie 70 rodzajów wypieków na słodko i wytrawnie, m.in. ventagli, ciavattoni, cantucci, meringhe, grissini, krakersy z ziołami, tarty z owocami i wiele innych. Niestety ilość nieznanych mi nazw była na tyle oszałamiająca, że nie byłem w stanie ich zapamiętać, chociaż pytania pokroju cos’è odnośnie każdego wypieku zadałem chyba ze sto razy. Dlatego tylko zakończyłem, mówiąc: vorrei un biscotto di ogni tipo, per favore, oszczędzając Stefani mojej bardzo słabej włoszczyzny. Z Biscottificio Artigiano Innocenti wyszedłem z torbą ciastek i cudownymi wspomnieniami. Dlatego gorąco Wam polecam odwiedzić Stefanię Innocenti i jej fabrykę pysznych wypieków!
PS. Wchodząc do ciastkarni, warto także spojrzeć na ściankę ze zdjęciami znanych Włochów, którzy byli tutaj gośćmi. Znajdziecie na niej wielkie osobistości ze świata kina, teatru, muzyki oraz sportu. Chociaż sam rozpoznałem chyba tylko Sophię Loren. 🙂









*
Biscottificio Artigiano Innocenti || Via della Luce 21, Roma
godziny otwarcia: pn-so 8:00-19:30
Pasticceria Boccione
Pasticceria Boccione to wyjątkowa cukiernia położona w Ghetto di Roma – rzymskim gettcie o ponad 200-letniej historii. Ta założona w 1815 roku piekarnia przez rodzinę Limentani działa po dziś dzień jako rodzinny biznes (obecnie prowadzi ją już 6. pokolenie), kultywując żydowskie tradycje. Pasticceria Boccione słynie przede wszystkim z crostata di ricotta e visciole – kruchej tarty z ricottą oraz wiśniami, a także z pizza ebraica – chrupiącego ciastka z migdałami, orzeszkami piniowymi, kandyzowanym cytronem oraz imbirem, wiśniami maraschino oraz rodzynkami.
Niestety nie udało mi się spróbować słynnej crostaty mimo dwóch podejść – najlepiej wybrać się na nią rano, tuż po otwarciu, ale żydowska pizza jest również warta odwiedzin. Mimo że samo ciastko nie wygląda zbyt obiecująco – można odnieść wrażenie, że zostało przypadkowo spalone i pocięte na niechlujne kawałki, to jest naprawdę warte uwagi. Chrupiące z wierzchu, mięciutkie w środku i z mnóstwem bakalii. Naprawdę pyszne! Ponoć był to ulubiony deser Benedykta XVI.
Ciekawa jest również sama historia powstania ów wypieku. Widząc pizza, pewnie w głowie mamy od razu neapolitański placek z sosem pomidorowym i serem. Jednakże termin ten został zaczerpnięty tutaj ze średniowiecznej łaciny i oznacza po prostu chleb. Pizza ebraica (znana także jako pizza di Beridde) prawdopodobnie pojawiła się tutaj za sprawą hiszpańskich lub sycylijskich żydów, którzy przywieźli ze sobą w XV wieku arabskie wpływy kulinarne i zaadaptowali je do kuchni włoskiej. Tradycyjnie placek ten serwuje się podczas uroczystości Brit mila. Zdecydowanie warto tutaj przyjść i spróbować kawałka historii.
Uwaga: Pasticceria Boccione zgodnie z żydowską tradycją zamknięta jest w szabas, tzn. od piątku po południu do niedzieli rano.




*
Pasticceria Boccione || Via del Portico d’Ottavia 1, Roma
godziny otwarcia: pn-cz 7:30-19:00, pt 07:30-15:30, nd 7:30-17:30
Love – Specialty Croissants
Jeśli myśleliście dotąd, że po najlepsze viennoiserie trzeba jechać do Paryża, to mogę powiedzieć Wam tylko jedno – takich croissantów, jak w Love nie znajdziecie nawet w stolicy wypieków z ciasta francuskiego! Ten hipsterski lokal znajduje się niedaleko wejścia do Muzeów Watykańskich i o każdej porze dnia ustawiają się tutaj ogromne kolejki. Jednakże najlepiej przyjść tutaj przed południem, na przykład na śniadanie, bo później witryna pustoszeje niemal w całości. Mimo że czas oczekiwania na stolik może wynosić nawet do godziny, to zdecydowanie warto!
W Love – Specialty Croissants robią naprawdę przegenialne wypieki. Ich croissanty są cudownie wyrośnięte, a perfekcyjnie złocista chrupiąca skórka skrywa w sobie delikatne i cudownie napowietrzone ciasto. Lepszych nie jadłem, a uwierzcie mi, że byłem w wielu fantastycznych cukierniach. Jednak croissanty to tak naprawdę tylko cząstka tego, co w Love robią doskonale. Kawowy rogalik Moon Love (4,50 €) skrywa potrójnie kawowe wnętrze – krem pasticcera, ganache oraz kruszonkę, a Pain Suisse (4 €) nadziany klasycznym kremem cukierniczym oraz czekoladą z Ekwadoru jest doskonały. W witrynie znajdziemy także ciastka duńskie z owocami, wytrawne fagottini z prosciutto cotto i provolą, czy pizzette z sosem pomidorowym. Mogę Was tylko zapewnić, że wszystkie wypieki zasługują uwagi i wybór nie będzie łatwy.
W Love mają także świetną kawę z rzymskiej palarni Aliena Coffee Roasters. Gorąco polecam Finca el Jardin z Kolumbii o kwaskowej nucie i aromacie jabłek, cynamonu i karmelu. Wspaniale pasowała do tamtejszych wypieków. Uważam, że Love nie może zabraknąć na Waszej liście miejsc, gdzie zjeść w Rzymie naprawdę warto! 🙂







*
Love – Specialty Croissants || Via Tunisi 51, Roma
godziny otwarcia: pn-nd 7:30-15:30
Rzymskie targi
Mercato di Testaccio
Mercato di Testaccio to jedyny rzymski targ z prawdziwego zdarzenia, który udało mi się odwiedzić, ale też jeden z najbardziej polecanych. Znajduje się on nieco na uboczu w dzielnicy Testaccio, do której turyści raczej rzadko zaglądają i jest to chyba największym plusem tego miejsca. Targ dzięki temu zachował swój autentyczny charakter, a zakupy robią tutaj przede wszystkim mieszkańcy.
Sam budynek targu jest dość nowoczesny i powstał według projektu Marco Riettiego, który nadał mu nowoczesną bryłę o minimalistycznym charakterze. Na miejscu znajdziemy 100 stoisk, oferujących świeże warzywa, owoce, ryby, mięso, rękodzieło, a także spory wybór dań gotowych i ulicznego jedzenia. Uważam, że każdy foodie powinien tutaj zajrzeć i się przekonać!
PS. Wybierając się na Mercato di Testaccio, warto również zajrzeć na pobliski niekatolicki cmentarz – Cimitero Acattolico per gli Stranieri di Roma.








*
Mercato di Testaccio || Via Beniamino Franklin 12/E, Roma
godziny otwarcia: pn-pt 10:00-14:30, so 10:00-15:30
Mercato Centrale Roma
Mercato Centrale to duży food-court znajdujący się na stacji Roma Termini. Najłatwiej dostać się do niego bocznym wejściem od Via Giovanni Giolitti. Może samo miejsce nie jest szczególnie zachwycające, to znajdziecie na nim kilka stoisk z dobrym jedzeniem, jak na przykład Trapizzino, o którym pisałem wcześniej, czy pizzę na kawałki. Ponadto znajdują się tutaj stragany z amerykańskimi stekami i smashburgerami, japońskim sushi, chińskimi pierożkami, argentyńskimi empanadas, czy z włoskimi ciastkami. Nie uważam, żeby to było miejsce must visit, w którym musicie zjeść w Rzymie, ale przy okazji podróży pociągiem i nagłym nadejściu głodu na pewno mogę polecić tutaj zajrzeć.




*
Mercato Centrale Roma || Via Giovanni Giolitti 36, Roma
godziny otwarcia: pn-nd 7:30-00:00