Czy możecie wyobrazić sobie lato bez chociaż jednej jagodzianki? Ja nie mogę! Są przecież takie pyszne, pełne leśnych jagód, delikatne i puszyste. Nie można im się oprzeć… Jagodzianki obowiązkowo muszą być posmarowane grubą warstwą lukru lub zapieczone z toną maślanej kruszonki. Oczywiście najlepiej smakują te domowe, jeszcze ciepłe — wyciągnięte prosto z pieca i podane ze szklanką zimnego mleka. Uwielbiam ten ciepły zapach drożdżowego ciasta i leśnych jagód, który roztacza po domu w trakcie pieczenia. To zdecydowanie aromat beztroskiego dzieciństwa. Jagodzianki z tego przepisu wychodzą pulchne, mięciutkie i jeśli im dacie odpowiednie warunki i szczyptę domowego ciepła to rosną niczym chlebowe bochenki. Największą jednak sztuką jest upakowanie w nie jak największej ilości jagód, żeby bułeczki dały się skleić. Niech Was nic przed tym nie powstrzymuje. Nawet jeśli wycieknie z nich trochę soku podczas pieczenia, to nic nie szkodzi, a wysiłek z pewnością się opłaci. Kto kocha lato, ten niech upiecze jagodzianki, bo te domowe absolutnie nie mają sobie równych. 😉
SKŁADNIKI
Zaczyn:
- 250 ml ciepłego mleka
- 30 g świeżych drożdży
- 2 łyżki cukru
- 3 łyżki mąki
- 750 g mąki pszennej
- 2 jajka
- 140 g roztopionego masła
- 80 g cukru
- szczypta soli
- 800 g leśnych jagód (opcjonalnie borówek)
- 3 łyżki bułki tartej lub mąki ziemniaczanej
- 6 łyżek cukru
- 100 g zimnego masła
- 100 g cukru
- 150 g mąki pszennej
Dodatkowo do posmarowania jagodzianek:
- 1 żółtko
- 1 łyżka kwaśnej śmietany
PRZYGOTOWANIE
Zaczyn
- Drożdże rozprowadź w ciepłym, lecz nie gorącym mleku. Dodaj cukier oraz mąkę i dokładnie wymieszaj.
- Zaczyn odstaw na 10-15 minut w ciepłe miejsce.
Ciasto właściwe
- Do mąki dodaj sól oraz cukier, wbij jajka, wlej roztopione masło oraz zaczyn. Zacznij zagniatać ciasto. Po kilku minutach powinno być miękkie i elastyczne. Możesz się wspomóc mikserem z hakami do ciasta drożdżowego, co gorąco polecam. Jeżeli ciasto będzie za twarde, dolej więcej mleka, jeśli za miękkie możesz dosypać odrobinę mąki.
- Z gotowego ciasta uformuj kulę i przełóż do miski. Przykryj ściereczką i odstaw na 1,5 h do wyrośnięcia.
Nadzienie
- Jagody umyj dokładnie. Najlepiej sparz je wrzątkiem, a następnie przelej zimną wodą i osusz.
- Jagody wymieszaj z cukrem oraz bułką tartą lub mąką ziemniaczaną.
Kruszonka
- Z podanych składników zagnieć kruszonkę. Wstaw ją do lodówki do czasu przygotowania jagodzianek.
- Ciasto podziel na 18 równych części. Każdy kawałek rozwałkuj, formując okrąg. Na środek nałóż po 2-3 czubate łyżki nadzienia jagodowego, a następnie sklej brzegi jak na pierogi.
- Dłonią uformuj owalne bułeczki i układaj je sklejonymi brzegami do dołu na blaszkach pokrytych uprzednio papierem do pieczenia, zachowując spore odstępy (najlepiej po 6-9 sztuk na blachę — jagodzianki mocno rosną). Przykryj ściereczką i odstaw do ponownego wyrośnięcia na minimum 30 minut.
- Nagrzej piekarnik do 180ºC. Przed samym pieczeniem każdą jagodziankę posmaruj żółtkiem rozbełtanym ze śmietaną, a następnie posyp kruszonką. Piecz 20-25 minut aż bułeczki ładnie się zarumienią. (Jagodzianki najlepiej piec partiami — każda blaszka osobno).
14 komentarzy
Boskie 🙂
Dziękuję! 🙂
Nie dziękuj tylko się podziel ;P
Jak tylko upiekę następną partię, to zapraszam. Te niestety za szybko (ku mojej rozpaczy) się rozeszły 😀
o własnie a ja się zastanawiałam co zrobić z jagodami 🙂
No to idealnie, przepis jak znalazł 😉
Jagodzianki to absolutny must bake o tej porze roku! 🙂 A Twoje wyglądają cudownie! Z dużą ilością jagód – takie są najlepsze 😉
Przepis dodaję do akcji
Pozdrawiam 🙂
Jak najbardziej, idealnie to określiłaś 🙂
Dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam 😉
bardzo lubię jagodzianki
Pozdrawiam
Zapraszam do mnie: http://karolinakuchmaci.blogspot.com/
❤
Ja też, szkoda tylko, że sezon na jagody już za nami 🙁
zrobione tylko ze z jablkami prazonymi bo jagód o tej porze roku nie ma 🙁 wyprobowalam tez pożera na chinke drozdzowa z powidlami. Przepis na te ciasta drożdżowe jest idealny. Jedynie chalka mi nie wyszła 🙁 ciasto wyszło twarde jak kamień i nie wyroslo… jaki typ maki dajesz do chalki?
Kurczę, nie wiem dlaczego. Ale dostaję różne sprzeczne opinie odnośnie przepisu na chałkę. Będę musiał go powtórzyć i sprawdzić ponownie, bo już dawno nie robiłem, a trochę mnie niepokoi, że niektórym ona nie wychodzi jak należy. Zwykle daję klasyczną pszenną typu 450 lub 500.
To poczekam az wyprobujesz ponownie i dasz znac czy wszystko ok z tym przepisem 😉 bo inne podane receptury sa genialne. Juz dawno nie znalazlam bloga na ktorym jest tylko na prawde dobrych przepisow z ktorych moze skorzystac w domu amator gotowania/pieczenia i wszystko wychodzi 😉
Jasne, dam wtedy znać. Sądzę, że dość szybko, bo czuję się zaniepokojony i też zależy mi na tym, by przepisy się udawały. 😉 I bardzo miło mi to czytać. zrobię wszystko, aby ta chałka nie była plamą na moim honorze! 😉