Taorrmina to zdecydowanie jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc na Sycylii. To malowniczo położone na wzgórzach przy samym brzegu morza miasteczko działa niczym magnes i przyciąga. Trudno się dziwić, bo Taormina jest naprawdę zjawiskowa i trudno obok niej przejść obojętnie. Mimo że mnie osobiście ze wschodniego wybrzeża bardziej urzekły Syrakuzy, to na pewno nie można jej odmówić uroku i warto chociaż raz ją odwiedzić.
Taormina to naprawdę piękne, wręcz pocztówkowe miasteczko. Wszystkich oczarowują zadbane klimatyczne ulice, niesamowite widoki na góry, morze, czy dymiącą się Etnę oraz oczywiście antyczny teatr, czy rezerwat przyrody Isola Bella. Jednakże przez swoją ogromną popularność moim zdaniem traci na atmosferze i powoduje, że po kilku godzinach w tłumach turystów jest się zwyczajnie zmęczonym. Ciężko tutaj swobodnie odpocząć czy napawać się panoramą miasta. Niestety jak wszystkie uznane popularne turystyczne miejsca, również Taormina traci przez ilość ludzi i przygotowaniem wszystkiego pod liczną ilość odwiedzających. Brakuje tutaj autentyczności, którą można poczuć w Palermo czy Katanii. Na ulicach częściej od języka włoskiego słyszy się angielski, a nawet polski, a restauracje otwarte w porze sjesty nie zachęcają do odwiedzin. Dlatego zdecydowanie nie znajduje się ona na mojej liście ulubionych miejsc na Sycylii. Chociaż oczywiście Was nie zniechęcam do spędzenia tam chociaż jednego dnia, bo dla tych widoków oczywiście warto. Ale na pewno nie zostałbym tutaj dłużej niż na jeden dzień.
Po krótkim spacerze przez Corso Umberto – główny miejski deptak, byłem tak zmęczony ilością ludzi, że od razu zacząłem szukać jakiegoś spokojniejszego miejsca. Tak trafiłem do Villa Comunale di Taormina – miejskich ogrodów, które Wam serdecznie polecam, jeśli wolicie spokojny odpoczynek wśród drzew i kwiatów. Miejscowa roślinność i widok na morze pozwalają naprawdę odetchnąć. W przeciwieństwie do zatłoczonego rezerwatu Isola Bella, po którym oczekiwałem czegoś więcej. Niestety miejsce to jest dosyć zaniedbane i przyjemniej jest je oglądać z daleka niż z bliska. Dodatkowo kamienista plaża i ilość plażowiczów, niepozwalająca swobodnie spacerować jest dość denerwująca. Dlatego możecie tam zajrzeć na chwilę, a potem udać się do miejskich ogrodów, które ciągle sprawiają wrażenie nieodkrytego skarbu.
Jednak głównym powodem, dla którego trzeba odwiedzić Taorminę, jest Teatro Antico di Taormina, czyli antyczny teatr grecki. Zwykle uciekam od zwiedzania popularnych zabytków, ale tutaj zrobiłem wyjątek i zdecydowanie nie żałuję. Przez to jak ów teatr jest położony naprawdę warto. Scena z widokiem na wybrzeże, miasto oraz Etnę robi niesamowite wrażenie i można tutaj zostać na wiele godzin, wpatrując się tylko w panoramę. Nieważne, czy starożytne zabytki to Wasz konik, czy też nie, to ten antyczny teatr na pewno zrobi na Was wrażenie. To coś absolutnie zjawiskowego!
W Taorminie polecam jeszcze jedno miejsce – ścieżkę Goethego, którą można swobodnie dojść ze stacji Taormina-Giardini do miasta położonego na wzgórzu. Droga ta nie jest licznie uczęszczana, ale bardzo przyjemna – przypomina górski szlak. Oczywiście do miasta można podjechać autobusem, albo kolejką Funivia Mazzarò Taormina – Salita ale ta ścieżka jest znacznie bardziej przyjemna. Chociaż lepiej nie spacerować nią podczas upalnych dni.
To tyle z mojej strony. Zapraszam na małą fotorelację oraz listę trzech sprawdzonych miejsc w Taorminie. Wprawdzie nie udało mi się tutaj znaleźć czegoś naprawdę wyjątkowego, bo spędziłem tutaj za mało czasu, ale jeśli szukacie sprawdzonego street-foodu, sycylijskich słodkości albo miejscowej granity, to z czystym sumieniem mogę polecić te trzy lokale, o których piszę poniżej. 😉
Gdzie zjeść w Taorminie?
Rosticceria Da Cristina
Rosticceria Da Cristina specjalizuje się w sycylijskim street-foodzie. To niepozorny lokal nieopodal głównej ulicy Corso Umberto. Możecie tutaj zjeść przepyszne arancini – smażone kulki ryżowe, pizzę na kawałki oraz scacciatę – nadziewany sycylijski chleb. Wszystko pyszne i w szalenie dobrych cenach (ok. 3 € za porcję). Ich arancini ze szpinakiem oraz z pistacjami były jednymi z najlepszych, jakie jadłem na Sycylii, dlatego z całego serca polecam. Posmakowały mi one tak bardzo, że nawet przygotowałem dla Was przepis na nie.
*
Rosticceria Da Cristina || Via Strabone 2, Taormina
godziny otwarcia: pn-nd 10:00-23:00
Bam Bar
Bam Bar to miejsce kultowe w Taorminie, o którym przeczytałem na wielu podróżniczych blogach. Ta piękna artystyczna kawiarnia specjalizuje się przede wszystkim w granitach – sycylijskiej odmianie sorbetu. Ich wybór jest naprawdę ogromy i trudno się zdecydować. Znajdziecie tutaj takie klasyki, jak granitę pistacjową, migdałową i cytrynową, ale na tym się nie kończy, bo smaków jest aż 23! Niestety, gdy dotarłem do Bam Bar, pistacje się już skończyły, więc spróbowałem orzeźwiającej truskawki oraz kiwi. Plusem jest to, że smaki można łączyć. Cena za porcję to 3,50-4 €. Oczywiście granitę można tradycyjnie zamówić z brioszką, co polecam, gdy chcecie skosztować prawdziwego sycylijskiego śniadania.
PS. Kelnerzy mówią tutaj nieźle po polsku, co bywa całkiem zabawne. 😉
*
Bam Bar || Via di Giovanni 45, Taormina
godziny otwarcia: wt-nd 7:00-22:00
Pasticceria D’Amore
Pasticceria D’Amore to jedna z najbardziej polecanych cukierni w Taorminie. Wchodząc tutaj, od razu dostaniecie oczopląsu, bo wybór słodkości jest przeogromny! Z witryn uśmiechają się cassaty (sycylijski rodzaj tortu), bignè (ciastka z ciasta parzonego), cannoli (chrupiące rurki z nadzieniem z ricotty), pasta di mandorla (migdałowe ciasteczka), czy baby z rumem. Ja wybrałem trzy mini desery, żeby móc spróbować, jak najwięcej smaków i wszystko było naprawdę pyszne, więc polecam to miejsce wszystkim miłośnikom słodkości.
*
Pasticceria D’Amore || Via Costantino Patricio 28, Taormina
godziny otwarcia: pn-nd 07:00-22:00