Co mają wspólnego Magazyn USTA, Kotlina Natury i Egg Cafe? Wszyscy są tak samo zakręceni na punkcie jaj i postanowili zaprosić wrocławskich blogerów, restauratorów i twórców na jedyne w swoim rodzaju śniadanie z jajem! Stoły uginały się od jajecznic, sadzonych, francuskich tostów, bez, muffinów i wszelkich potraw, w których ten dar natury gra pierwsze skrzypce. Oczywiście to huczne świętowanie nie odbyło się bez kozery, bo nasze poczciwe jajo 13 października obchodzi swoje międzynarodowe święto.
Śniadanie odbyło się w prawdziwej jajecznej świątyni na wrocławskim Nadodrzu. Egg Cafe, bo o niej mowa jest istną śniadaniową mekką. To w niej Magda Duma — założycielka, która po 30 latach mieszkania w Australii postanowiła powrócić do Wrocławia, połączyła dwa składniki, bez których żaden mieszkaniec Antypodów nie wyobraża sobie porządnego śniadania: kawę i właśnie jajo. Dlatego kawiarniane menu wręcz pęka od jajecznych propozycji z australijskim twistem. Znajdziemy tu m.in.: bananowy chlebek, jajka po meksykańsku z fasolą i chorizo, klasyczne bacon and egg roll, tosty francuskie, jajeczne muffiny, a także mój ukochany vegemite, który został zaserwowany w chrupiących rollsach i na grzance. Dla mnie istny sztos i chyba zyskałem nową ulubioną śniadaniownię. 😉
Co było pierwsze: jajko czy kura? Kotlina Natury nie pozostawia żadnych wątpliwości, że było to jajo! I to nie byle jakie! Bo jajka od Kotliny Natury pochodzą z chowów alternatywnych (ekologicznego, z wolnego wybiegu, ściółkowego) od kur biegających u podnóża Sudetów. Żadnych klatek — sama ekologia, natura i zdrowie. Dla mnie to ma olbrzymie znaczenie, dlatego cieszę się, że to właśnie ich jajka mieliśmy okazję spróbować podczas śniadania. Więcej o Kotlinie Natury i ich chowie możecie przeczytać na ich stornach: www.kotlinanatury.pl i www.eggsperci.pl.
*
Egg Cafe || Jedności Narodowej 62/1A, Wrocław