Na koniec pragnę podziękować Piotrowi Kucharskiemu i Andrzejowi Polanowi za garść informacji o tej niezwykłej rybie, niebanalną atmosferę i pysznie spędzony czas. Dodatkowo podziękowania należą się również cudownym uczestnikom: Agacie Anioł z Kuchnia w Formie, Joannie Aniszczyk z I love to eat, Piotrowi Gładczakowi z Wrocławskich Podróży Kulinarnych, Paulinie Kolondrze z Fotografii i Stylizacji Kulinarnej, Katarzynie Gubale – redaktor naczelnej Slowly Veggie, a także Makro Cash & Carry i Norge za przygotowanie dla nas tego spotkania i dostawę dorsza skrei wprost z mroźnej Norwegii.
Zapraszam Was również do Studio Kulinarnego Browar Mieszczański we Wrocławiu na inne warsztaty!
6 komentarzy
Zazdroszczę, ale pozytywnie, tych warsztatów. Mnie niestety nikt na nie nie zaprosił, ale liczę że podzielisz się z nami przepisami potraw które jedliście. 🙂
Mam taki plan! Ale obawiam się, że w sezonie na skreia już nie zdążę. 🙁 Może po prostu potraktuję to jako inspirację do innych ryb..
Świetne przeżycie dla blogera kulinarnego,ciekawa relacja 🙂
Och tak, zdecydowanie wspaniałe! 🙂
Super warsztaty 🙂 Nie słyszałam wcześniej o takim dorszu, a teraz mam duża na niego chrapkę 🙂
Wcale się nie dziwię! I polecam wybrać się szybko na wyprawę do sklepu, bo dorsza skrei można kupić tylko do początku kwietnia 😉