Congee (czyt. kondżI) to śniadanie idealne. Delikatne, lekkostrawne i przede wszystkim cudownie rozgrzewające. Za tą dość egzotyczną nazwą kryje się jednak proste danie, którym jest ryżowy kleik. Z jednej strony może się kojarzyć z jedzeniem dla chorych, którym dolegają różne gastryczne nieprzyjemności, ale dzięki odpowiednim dodatkom można z niego stworzyć prawdziwie królewskie śniadanie. Chociaż tak naprawdę ten ryżowy kleik nadaje się także na lunch, czy lekkostrawną kolację.
Skąd wzięło się w ogóle congee? Potrawa ta znana jest praktycznie w całej Azji od Indii po Japonię i Filipiny, jednakże największą popularnością cieszy się w Chinach, gdzie powstało i jest przygotowywana od co najmniej trzech tysięcy lat. Sama nazwa, którą spopularyzowali portugalscy kolonizatorzy, wywodzi się z języka tamilskiego. W Chinach znana jest jako zhou z mandaryńskiego albo juk z kantońskiego.
Najpopularniejszym rodzajem congee jest to z ryżu, jednakże kleik można przygotować z dowolnej kaszy. Sztuka gotowania congee polega na poddaniu zboża najpierw wstępnej fermentacji poprzez długie namaczanie, co ma również na celu pozbycie się wszelkich toksyn, a następnie bardzo powolne i długie gotowanie (minimum 2-3 godziny) do momentu, aż ziarna się rozpadną i powstanie gęsty kleik. Przygotowanie tej potrawy zdecydowanie wymaga cierpliwości, która wzmaga apetyt. Jednakże nie jest niczym skomplikowanym i wymagającym. Podczas gotowania warto tylko od czasu do czasu zamieszać w garnku, aby ryż bądź kasza nie przywarły do dna naczynia.
Moim ulubionym rodzajem congee zdecydowanie jest to z ryżu. Delikatny, śnieżnobiały kleik jest niczym płótno, które można smacznie pomalować na setki różnych sposobów. Do jego przygotowania nadaje się niemal każdy gatunek ryżu. Poza typem parboiled, który ze względu na swoją specyfikę nie pozwala na uzyskanie muślinowej konsystencji. W szczególności polecam jednak ryż jaśminowy, perłowy (jak do sushi), kleisty albo arborio (jak do risotto). Te rodzaje ziaren najszybciej się rozgotują, tworząc delikatny kleik. Standardowa proporcja zakłada gotowanie ryżu w proporcji 1:10. Ja jednak na początek wlewam nieco mniej (1:8) i w razie potrzeby, jeśli congee jest zbyt gęste, dolewam więcej płynu. Kleik poza wodą można gotować również na lekkim rosole, szczególnie gdy postanowimy podać go na wytrawnie. W Japonii jego odmianę – kayu gotuje się często na bulionie dashi. Ale dzisiaj postawimy na prostą, bazową wersję.
Moje congee postanowiłem podać z usmażonymi na oleju sezamowym i doprawionymi imbirem boczniakami, które uwielbiam. W tym przepisie świetnie sprawdzą się również świeże grzyby shiitake lub shimeji. Dodatkowo ugotowałem do niego pięciominutowe jajko z płynnym żółtkiem i przygotowałem chipsy z czosnku. Całe danie posypałem sezamem, szczypiorkiem oraz polałem prostym sosem na bazie sosu sojowego i syropu kukurydzianego, który można zastąpić dowolnym słodzidłem, np. miodem czy syropem z agawy. Miseczka takiego congee z boczniakami i jajkiem o poranku nada Wam energii na cały dzień i ogrzeje od środka niczym ciepły kocyk. Jednocześnie sprawi, że będziecie czuć się lekko i zdrowo najedzeni.
PS. Ryżowego kleiku z podanej proporcji wychodzi nieco więcej i spokojnie wystarczy dla 4 osób. Jednakże ilość dodatków spisałem na dwie porcje. Zakładam, że nie opłaca się gotować dwóch porcji congee i kolejnego dnia kleik można po prostu odgrzać.
SKŁADNIKI
Congee:
(na 4 porcje)
- 200 g ulubionego ryżu (polecam jaśminowy, perłowy, kleisty albo arborio)*
- 1,5-2 l wody
Dodatki:
(na 2 porcje)
- 2 jajka
- 500 g boczniaków
- 4 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka posiekanego imbiru
- 2 łodygi szczypiorku
- 1 łyżka prażonego sezamu (u mnie miks białego i czarnego)
- 2 łyżki oleju sezamowego
- 4 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżki syropu kukurydzianego, ryżowego, z agawy albo miodu
PRZYGOTOWANIE
Congee
- Ryż porządnie opłucz w zimnej wodzie minimum 3 razy, najlepiej ocierając ziarenka ryżu dłońmi.
- Gdy woda po płukaniu ryżu będzie już klarowna, zalej go przynajmniej 500 ml zimnej wody i odstaw na całą noc (minimum 8 godzin, a najlepiej 12).
- Wodę z moczenia ryżu zlej, ryż przełóż do garnka i wlej 1,5 l zimnej wody.
- Garnek wstaw na duży ogień, przykryj przykrywką i zaczekaj, aż woda zacznie wrzeć. Następnie moc palnika zredukuj do minimum i gotuj ryż przez 2-3 godziny, aż ziarenka ryżu się rozpadną i powstanie gęsty kleik. W trakcie gotowania warto zamieszać ryż co ok. pół godziny, aby nie przykleił się do spodu garnka. W razie potrzeby dolej więcej wody do uzyskania pożądanej gęstości kleiku.
Dodatki
(Przygotuj, jak kleik będzie już gotowy).
- Jajka wrzuć do gotującej się wody i gotuj dokładnie 5 minut. Następnie ostudź w zimnej wodzie i obierz.
- Czosnek obierz i pokrój w 2 mm plasterki. Wrzuć go na patelnię z rozgrzanym olejem sezamowym i smaż do złotego koloru. Następnie sam czosnek zdejmij z patelni, a olej pozostaw.
- Na patelnię wrzuć drobno posiekany imbir i chwilę podsmaż. Kolejno wrzuć posiekane w plasterki boczniaki i smaż je do złotego koloru.
- Do boczniaków wlej łyżkę sosu sojowego i wymieszaj, aż odparuje.
- Szczypior drobno posiekaj.
- Pozostały sos sojowy połącz z syropem kukurydzianym albo innym słodzidłem.
- Congee przelej do dwóch miseczek. Na wierzchu ułóż przekrojone na pół jajka i usmażone boczniaki. Posyp całość chrupiącymi płatkami czosnku, szczypiorkiem oraz sezamem i polej słodkim sosem sojowym.
UWAGI
*Do congee nie nadaje się ryż parboiled.