SKŁADNIKI
- 100 g orzechów nerkowca
- 100 g daktyli
- 150 g wiórków kokosowych
- 50 ml oleju kokosowego
- 800 ml mleka kokosowego (ok. 2 puszki)
- 500 ml mleka roślinnego (u mnie migdałowe)
- 8 łyżek nasion chia
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii
- 3 łyżki ksylitolu/erytrytolu
- 3 łyżeczki agaru (lub żelatyny)
- 250 g jagód lub borówek
- 100 ml wody
- 2 łyżki ksylitolu/erytrytolu
- 1 łyżeczka agaru (lub żelatyny)
- 100 g borówek
PRZYGOTOWANIE
Spód
- Daktyle zalej wrzątkiem i odstaw na kwadrans. Następnie odcedź i wrzuć do kielicha blendera wraz z olejem kokosowym. Zmiksuj na purée.
- Następnie dodaj wiórki kokosowe i zmielone na proszek orzechy nerkowca (również w blenderze). Formę o średnicy 24-26 cm pokryj papierem do pieczenia, następnie wysyp gotowy spód i równomiernie pokryj nim spód tortownicy. Wstawiamy do lodówki na czas przygotowania ptasiego mleczka.
Ptasie mleczko
- Całe mleko przelej do garnka z grubym dnem. Wsyp ksylitol lub erytrytol oraz nasiona chia. Gotuj powoli na małym ogniu. Gdy mleko zgęstnieje, rozpuść agar w niewielkiej ilości wody, a następnie wlej do garnka.
- Gotuj przez ok. 5 minut, cały czas mieszając. Gotowe ptasie mleczko odstaw do wystudzenia (garnek można wstawić do zlewu z zimną wodą), a następnie przelej na schłodzony spód. Ciasto wstaw do lodówki na kilka godzin, aż stężeje.
Galaretka jagodowa
- Jagody lub borówki przepłucz i zmiksuj blenderem na purée. Przelej do rondelka. Wsyp ksylitol lub erytrytol, dolej wodę i podgrzej. Agar rozprowadź w zimnej wodzie, a następie wlej do jagód.
- Gotuj przez 10 minut na małym ogniu. Następnie wystudź i przelej na gotowe ptasie mleczko. Wierzch ozdób świeżymi borówkami.
UWAGI
*Jeżeli korzystasz z żelatyny, to pozwól jej najpierw napęcznieć w zimnej wodzie, następnie dolej wrzątek i dokładnie rozprowadź. Gotowy płyn wlej do ugotowanych nasion chia i wymieszaj. Pamiętaj, aby żelatyny nie gotować! Podobnie postąp w przypadku galaretki.
12 komentarzy
Przepsi własny czy zapożyczony?
Własny, przepisy innych autorów oraz inspiracje są zawsze odpowiednio oznaczone.
Uwielbiamy jak chia tak fajnie chrupią 😀 a z owocami to już w ogóle pychotka 😀
Och tak, to zdecydowanie jest rewelacyjna sprawa! <3
ja też uwielbiam zwłaszcza jak tak fajnie pęcznieją w owsiance. u mnie to nr jeden ostatnio wlasnie na sniadanie czy przekaske w pracy z jogurtem. ale ostatnio pojawila sie jakas nagonka, ze moga wywolywac skutki uboczne… glownie z racji zlego dawkowania. ktos podobno przedobrzyl i mial zaparcia przez 5 dni i w sumie samo nie przeszlo tylko wypil dicopeg 10g na pobudzenie trawienia. jak wiadomo umiar trzeba zachowac we wszystkim nawet w tym co zdrowe 🙂
Z owsianką też uwielbiam <3 Co do skutków ubocznych, to jak ze wszystkim. Woda w nadmiarze też może zabić. 😉 Ale żeby mieć aż takie problemy to ktoś naprawdę dużo nasion musiał zjeść! 😮
Mleko powinno być schłodzone czy w temp. pokojowej? 😉
Nie ma to znaczenia, ponieważ i tak je gotujemy 😉
Czy proporcje agar-agar i mleka (kokosowego i roślinnego) sa odpowiednie? Zrobiłam wszystko według przepisu, ciasto 6ta godzine jest w lodowce ale masa nadal jest płynna… 🙁
O kurczę ;( Tak, proporcje są na pewno w porządku – robiłem to ciasto już kilka razy i nawet bez agaru całość powinna przypominać jogurt typu greckiego, bo czasami przygotowuję podobny deser i to bez obróbki termicznej. A czy sama masa po ugotowaniu była gęsta niczym budyń? Bo już wtedy powinna się dość mocno ściąć. Bo jeśli tak długo nie gęstnieje, to jeszcze może być wina agaru – mógł niedokładnie się rozprowadzić. 🙁
Dziekuje za odpowiedź, ciasto uratowane! Zaryzykowałam i zlałam mase, zagotowałam raz jeszcze do konsystencji budyniu (wcześniej musiałam z krótko gotować i masa była rzadka). Wyszło pycha! Bardzo dziękuje i pozdrawiam 🙂
Ufff! To się bardzo cieszę, że udało się uratować całość! 🙂 Nie ma nic bardziej stresującego niż fakt, że ciasto z mojego przepisu mogłoby się nie udać. 🙁