Cała tajemnica w przygotowywaniu idealnych frytek polega na ich podwójnym smażeniu i uprzednim moczeniu w wodzie z cukrem. Dzięki temu frytki pozostają chrupiące i na pewno nie będą nasiąknięte tłuszczem. Ważne jest również, by frytki smażyć partiami, jeżeli wrzucimy od razu dużą porcję ziemniaków, to zbytnio obniżymy temperaturę oleju, a frytki wchłoną większą ilość tłuszczu.
SKŁADNIKI
- 500 g pokrojonych w grube słupki ziemniaków
- 1 łyżka cukru
- sól morska
- olej do smażenia (przynajmniej 1l)
- majonez czosnkowy lub sos aïoli do podania
PRZYGOTOWANIE
- Uprzednio obrane i pokrojone ziemniaki zanurz w zimnej wodzie z łyżką cukru i odstaw na pół godziny. (To tajemny sposób na uzyskanie idealnych frytek belgijskich szefów kuchni). Następnie wodę odlej, a ziemniaki bardzo dokładnie osusz papierowym ręcznikiem.
- W wysokim naczyniu zagrzej olej do temperatury 140°C. Porcje ziemniaków podziel na dwie lub trzy i smaż osobno na małym ogniu, każdą przez dokładnie 8 minut aż frytki staną się szkliste.
- Wyjmij je, odsącz z nadmiaru oleju i rozłóż na papierze do pieczenia. Odstaw na minimum 15 minut.
- Po tym czasie zwiększ temperaturę oleju do 190°C i każdą partię frytek smaż przez kolejne 2-3 minuty, aż staną się pięknie brązowozłote. Na koniec odsącz z nadmiaru oleju, posyp solą i natychmiast podawaj.
69 komentarzy
O wodzie z cukrem do namoczenia frytek słyszymy pierwszy raz 🙂 Szkoda, że jeść ich nie możemy, bo chciałybyśmy wiedzieć czy faktycznie są takie dobre 😛
Bo to tajemny sposób, chociaż o nim głośno w całym Internecie 😛 A chociaż jedną? Dla samej weryfikacji? 😀
Na jednej by się pewnie nie skończyło xD Ale serio, w ogóle typowych frytek nie robimy i ten sprytny sposób nas zaskoczył 🙂
U mnie w sumie też są w sumie rzadkością, znacznie częściej piekę ziemniaki w piekarniku. 😉 Ale jakbyście kiedyś miały zamiar je przygotować, to polecam ten trik 😉
O nie, kocham frytki, a te wyglądają cudnie! Zrobię, zjem, ale o każdy dodatkowy gram na mojej wadze oskarże Ciebie 😀
Haha, ależ jam niewinny! Poza tym kilka frytek nikomu nie zaszkodzi 😀
Raczej nie skończy się na kilku 😉
No to nawet jak kilkanaście, to też się nic nie stanie 😀 Oczywiście jeśli tylko raz na jakiś czas 😛
nie wiedziałam o moczeniu w cukrze.
Ziemniaki uwielbiam pod każda postacią, frytki wyglądają bardzo smacznie
Dzięki temu są pięknie złociste, a niektórzy zalecają również ich wcześniejsze obgotowanie w posłodzonym wrzątku. 😉
o jeju ale bym zjadła 🙂
Nie dziwię się, są pyszne! 😀
O, moczenie w słodkiej wodzie? A to ciekawostka 🙂 Wypróbuję! 🙂
Wypróbuj, trik sprawdzony i działa w stu procentach 🙂
Moja córka zjadałaby wszystkie.
Trudno jej się dziwić, w końcu frytki są takie dobre <3
Smacznie 😉
Dzięki 😉
Frytki frytki… jak ja dawno ich nie jadłam..
I nie skuszę się tym razem 🙂
Nie wiesz co tracisz 😀
uwielbiam takie frytki – ale kalorie mnie przerażają 🙂
No to prawda, dlatego u mnie najczęściej goszczą frytki bez tłuszczu z piekarnika. Ale na takie raz na rok można sobie pozwolić 😉
Idealne!
Cieszę się! 🙂
A cukru łyżka (jak w spisie produktów) czy łyżeczka (jak w opisie przygotowania) czy może nia ma to aż takiego znaczenia? Wody tyle by tylko przykryły frytki czy trochę więcej? 🙂 muszę się wreszcie zebrać i zrobić takie frytki 🙂
Łyżka, jak w spisie – już poprawiłem. Dziękuję za zwrócenie uwagi. Zaś wody na tyle, żeby całkowicie przykryła ziemniaki. I zabierz się koniecznie, mam nadzieję, że wyjdą Tobie idealne 🙂
Świetnw rady! Nie miałam pojęcia o tej wodzie z cukrem…
To świetny patent, dzięki temu nie chłoną tyle oleju i pięknie pieką się na złoto 🙂 Niektórzy również zalecają wrzucić je na chwilę na wrzącą wodę (zamiast moczenia), ale jeszcze tego nie próbowałem.
Świetny patent na moczenie w tej słodkiej wodzie. Na pewno wypróbuję, bo lubię frytki. Staram się ograniczać ale… co tam dla takich frytek zrobię wyjątek 🙂
Gorąco zachęcam do wypróbowania, ten niepozorny trik daje świetne efekty. Wypróbowałem, inaczej bym nie polecał 🙂
O matko! Ile z tym roboty, ale kurczę, zjadłbym. Nawet teraz! 😀
No trochę jest, ale dzięki temu są własnie takie dobre 😀
Znam ten patent – tak zrobione frytki są boskie! 🙂
O, to super, że też znasz! I tak, są najlepsze 😉
Mieszkam w Belgii i bardzo często jemy domowe frytki, oczywiście dwa razy pieczone; ) Choć nie spotkałam się jeszcze w moczonych w wodzie:)
Dwukrotne pieczenie to w końcu podstawa 🙂 Może nie wszyscy stosują akurat tę technikę, mój kolega z Belgi twierdzi, że warto wrzucić je na wrzątek przed smażeniem. Pewnie wiele jest sposobów na uzyskanie idealnych frytek 🙂
Moja mama zawsze moczyła je w wodzie z cukrem, ale nie sądziłam,że to tajemnica belgijskich frytek, tylko jakiś wymysł maminy 😉 Dawno frytek już nie jadłam…
Ja sądzę, że nasze mamy i babcie po prostu znają pewne kuchenne tajniki przekazywane pokolenia na pokolenie i dzięki temu tak dobrze gotują 🙂 I kto wie, może jakiś Belg kiedyś przekazał tę wiedzę Twojej mamie? 😀
Mój Junior uwielbia frytki. Takich jeszcze nie robiłam i z chęcią spróbuje tego sposobu. Wyglądają bardzo apetycznie 🙂
Wypróbuj, a na pewno nie pożałujesz, a Twoja Pociecha zapewne też będzie bardzo zadowolona 🙂
Ojj, ale bym zjadła takie frytki… pyszne 🙂
W rzeczy samej 😀
przepis zanotowany do wypróbowania- pięknie wyglądają, aż mi ślinianki zaczęły wariować:)
Haha, i o taki efekt mi chodziło! 😀
Roboty może jest przy nich i dużo, przecież to w końcu podobno narodowa potrawa Belgów ale zawsze chętnie zjem i to sporo, jeśli mi ktoś takie zrobi:))
W końcu wiadomo, że najlepsze dania zazwyczaj wymagają dużo pracy 🙂 Ale to może nawet dobrze, bo dzięki temu takich frytek nie robi się codziennie 😀
Nie przepadam za frytkami, ale jeśli już się zdecyduję je przyrządzić (raz na 10 lat to robię ;p) to wykorzystam Twój przepis.
To w takim razie daj znać po tych 10 latach jak wyszły 😀
Rzadko jadam frytki, bo brzydzę się tych kupnych, te bym pożarła w oka mgnieniu;)
Oj, ja też stronię od tych kupnych i cieszę się, że frytki w moim wykonaniu są dla Ciebie tak apetyczne 🙂
Bardzo cenne informacje. O takim sposobie nie słyszałam, a nabytą wiedzę wykorzystam przy najbliższym smażeniu frytek 🙂
Ależ bardzo proszę, na pewno wyjdą Tobie frytki idealne 😉
Wyglądają idealnie!! Nie wiedziałam o moczeniu w wodzie z cukrem, muszę to wypróbować.
Koniecznie, ten sposób daje wspaniałe rezultaty 🙂
o tak, to są najpyszniejsze frytki 🙂 na pewno zrobimy je w domu. mniam
Gorąco polecam – są wyśmienite 😀
O tak, belgijskie uwielbiam! 🙂
W końcu są najlepsze 🙂
Pyszne , uwielbiam frytki 🙂 aż zrobiłam się głodna 🙂
Kto by ich nie lubił, haha 😀
Zrobiłam, smakują obłędnie… 🙂
O, super! Bardzo się w takim razie cieszę! 😀
Skąd wiedzieć czy olej osiągnął odpowiednią temperaturę?
Niestety trzeba mierzyć termometrem. Nie znam innego sposobu.
Ja zawsze wrzucam jedną frytkę ..i jak ta jedna mi się ładnie usmaży to wrzucam resztę:)
W przypadku smażenia po raz drugi można tak robić. Przy tej niższej temperaturze nie jest łatwo w ten sposób ocenić. Chociaż oczywiście praktyka czyni mistrza 😉
Zrobione ! Małoletni bardzo zadowoleni ! Poza tym takie frytki ro właściwie slowfood w całej okazałości :)) Dziękuję
Bardzo się cieszę 😉 I fakt, takie frytki to już na miano fast-foodu nie zasługują 😉
Oj tak, jadłam przepyszne frytki belgijskie (ORYGINALNE), duże, mięsiste świetnie wysmażone ze znakomitymi sosami własnej receptury i wykonaniu – na Jeżyckiej/Kochanowskiego (dawne PKO).
Powstał pyszny zakątek Foodtruckowy i tam się ulokowały – na stałę -te najlepsze frytki, jakie w życiu zdarzyło mi się zjeść.
a zamawiam frytki wszędzie, gdzie tylko mam okazję ich skosztować .
Foodtruck robi, dodatkowo, świetne wrażenie, przemiła obsługa i doradzają, jaki sos dobrać – aby najlepiej schlebić podniebieniu.
Jutro znów tam się wybieram, tym razem z grupą przyjaciół, obiecałam ich tam zaprowadzić. Janka z Poznania