W poprzednim wpisie z przepisem na gofry gryczane zdradziłem Wam, dlaczego są one lepsze od tych tradycyjnych. Moim zdaniem są nie tylko zdrowsze, ale i smakują lepiej niż te na mące pszennej. Dlatego gorąco zachęcam do wypróbowania tej gryczanej alternatywy. Moim ulubionym patentem na podanie gofrów jest niezmiennie kombinacja jajka sadzonego oraz chrupiącego boczku polanego obficie syropem klonowym. To jedno z tych śniadań, które mógłbym jeść prawie każdego dnia i zawsze zamawiam je w ukochanym Dinette. Jednak odkąd w końcu na kuchennym wyposażeniu mam gofrownicę coraz częściej przygotowuję je w domu. Z pewną drobną modyfikacją, bo piekę wtedy właśnie gofry gryczane, bo to ciut zdrowiej, a przynajmniej tak sobie wmawiam. 😉 Jeżeli z jakiegoś powodu sceptycznie podchodzicie do słodko-słonych połączeń (chociaż polecam tego chociaż raz spróbować), to zastąpcie syrop klonowy awokado. Ta opcja też jest super, chociaż wtedy lepiej postawić na jajko w koszulce. Oczywiście jak zawsze, zachęcam Was do własnych kulinarnych eksperymentów, bo gofry gryczane z pewnością można przygotować na jeszcze 100 innych pysznych sposobów.
SKŁADNIKI
- 2 gofry z mąki gryczanej z tego przepisu
- 4 plastry surowego wędzonego boczku
- 1-2 jajka
- 2 łyżki syropu klonowego
PRZYGOTOWANIE
- Boczek upiecz na chrupko na rozgrzanej patelni i odsącz z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku.
- Na wytopionym tłuszczu usmaż jajka sadzone.
- Bekon oraz jajka przełóż na upieczone gofry z mąki gryczanej. Danie polej syropem klonowym, według uznania.