Pączki z konfiturą różaną to absolutny klasyk! Uwielbiam wymyślać różne tłustoczwartkowe wypieki, ale mimo wszystko zawsze wracam starego dobrego pączka z różą. Puszystego, pachnącego i wprost rozpływającego się w ustach. Po ostatnich eksperymentach z nowojorskimi cronutami stęskniłem się za dobrym polskim pączkiem niczym z najlepszej cukierni. Chociaż tak naprawdę te domowe nie mają sobie równych! Daję słowo! Jeśli, choć raz upieczecie je w domu, to już żaden inny pączek nie będzie taki sam! 😉
Pączki z konfiturą różaną przygotowałem na dość luźnym cieście drożdżowym z dużą ilością żółtek, bo tylko wtedy tak wspaniale rosną, nabierają delikatności i są lekkie jak chmurka. Dodatkowo lekko je uperfumowałem wodą różaną, która daje im jeszcze więcej aromatu. Do ciasta polecam wykorzystać mąkę chlebową, gdyż wtedy pączki wychodzą jeszcze lepsze i lepiej się z nimi pracuje.
Samo nadzienie to już kwestia Waszego wyboru, bo tak naprawdę pączek z różą pączkowi z różą nierówny. Mamy tutaj do dyspozycji: marmolady wieloowocowe z niewielką ilością owoców róży lub sztucznie aromatyzowane, które można spotkać w większości cukierni niższego szczebla oraz prawdziwe konfitury z owoców lub płatków róży, które smakują najlepiej. Trudniej jest je jednak zdobyć, ale ten trud z pewnością zostanie wynagrodzony, bo pączek z prawdziwą konfiturą smakuje o niebo lepiej!
Nie pozostaje mi nic innego, jak po prostu polecić Wam mój przepis na nadchodzący Tłusty Czwartek. Jestem wręcz przekonany, że te domowe pączki z konfiturą różaną wprawią Was w zachwyt i już nigdy nie pójdziecie po nie do cukierni. 😉
SKŁADNIKI
- 30 g świeżych drożdży
- 120 ml letniego mleka
- 3 łyżki mąki
- 1 łyżka cukru
- 1 kg mąki pszennej (polecam chlebową, typ 750)
- ½ łyżeczki soli
- 8 żółtek
- 2 całe jajka
- 100 g cukru
- 100 g roztopionego masła
- 250 ml mleka
- 3 łyżki wody różanej (opcjonalnie)
- olej do smażenia
- około 600 g marmolady lub konfitury różanej (najlepiej w formie płatków róży w cukrze)
- 1 szklanka cukru pudru (ok. 120 g)
- 2 łyżki soku z cytryny
- ok. 3 łyżki wrzątku
- płatki suszonej róży (opcjonalnie do dekoracji)
PRZYGOTOWANIE
Zaczyn
- Drożdże pokrusz i zasyp cukrem. Następnie zacznij je ucierać łyżką do momentu, aż staną się płynne.
- Wlej letniego mleka i rozpuść w nim dokładnie drożdże. Dodaj mąkę i wymieszaj. Zaczyn odstaw na ok. 15 minut.
Ciasto drożdżowe
- Do dużej misy wsyp mąkę, cukier oraz sól. Dokładnie wymieszaj. Następnie wlej zaczyn, letnie mleko, roztopione i przestudzone masło, wodę różaną i dodaj jajka oraz żółtka. Wszystko wymieszaj ze sobą łyżką, a następnie zacznij wyrabiać ciasto. Trzeba je ugniatać przez około 10 minut. Gdy już przestanie się tak mocno kleić, można je położyć na stolnicę i kontynuować. Ciasto można również przygotować za pomocą robota kuchennego z hakiem do ciasta drożdżowego.
- Wyrobione ciasto włóż z powrotem do miski, przykryj ściereczką i odstaw na 1,5-2 h do wyrośnięcia.
- Wyrośnięte ciasto zagnieć krótko ponownie, a następnie wyłóż na wysypaną mąką stolnicę i rozwałkuj na grubość około 1-1,5 cm. Za pomocą szklanki o średnicy 6-7 cm wytnij koła, a następnie odstawiamy je pod przykryciem na 30 minut do ponownego wyrośnięcia. W tym czasie możesz zacząć podgrzewać olej.
Smażenie pączków
- Pączki smaż w oleju rozgrzanym do 175-180ºC po około 1,5-2 minut z każdej strony do złotobrązowego koloru. Temperatury oleju należy cały czas pilnować! Za wysoka spowoduje, że pączki będą z wierzchu usmażone, a w środku surowe, zaś przy za niskiej nabiorą one za dużo tłuszczu. Smażenie 1 pączka zajmuje średnio 3-4 minuty, ale najlepiej jest po prostu obserwować ich kolor.
- Usmażone pączki odsączaj na papierowych ręcznikach, aby pozbyć się nadmiaru oleju.
Nadziewanie i lukrowanie
- Pączki nadziewaj konfiturą za pomocą szprycy lub rękawa cukierniczego z długą końcówką do nadziewania.
- Następnie przygotuj lukier, ucierając cukier puder z wrzątkiem i sokiem z cytryny. Pączki (mogą być lekko ciepłe) kolejno zanurzaj na moment w lukrze i układaj na kratce, aby nadmiar lukru swobodnie opadł. Możesz je posypać dodatkowo z wierzchu płatkami róży.
53 komentarze
Mmm.. już wiem co zrobie na tłusty czwartek 😛
Zapraszam do mnie http://hopeinmusichim.blogspot.com/
No to się w takim razie cieszę, że pomogłem Tobie w wyborze 😉
Konfiturę z róży nie za bardzo lubimy, dlatego babcia zawsze robi pączki z powidłami specjalnie dla nas 😛 Ale ten nadgryziony pączek wygląda mega apetycznie 😛
Ale jak to? Różana jest przecież najlepsza! 😛
P.S. Niech Wam będzie, powidłami też ujdą 😉
rewelacyjnie wyglądają takie wypieczone, jeszcze z nadzieniem różanym .. mnmmniam:)
Bardzo mnie to cieszy, dziękuję 🙂
Uwielbiam pączki z konfiturą z róży 🙂 Ładnie Ci wyszły 🙂
Takie są w końcu najlepsze 😉 Dziękuję 🙂
Pyszne ,uwielbiam pączki.
A kto by ich nie lubił, haha 😀
Piękne! Z różą – to klasyka gatunku! 🙂
Pewnie! I to w najpyszniejszym wydaniu 😉
Rewelacyjne! Jak z najlepszej cukierni :)!
Ojej, dziękuję pięknie za komplement 😉
Pycha!!
uwielbiam klasyczne pączki i często robię przez cały rok,a w tym roku na tłusty czwartek przygotowałam sezamowe:)
Ulala, sezamowe brzmią niesamowicie ciekawie 🙂 Zaraz wpadnę po przepis 😉
ja jestem w kropce, bo nie jestem w Hiszpanii i zastanawiam sie, skad wziac nasze rozane paczki z lukrem 🙂 smazenie nie wchodzi w gre, wiec najwyrazniej bede sie musiala zadowolic churros i dziwnymi donutami ze sklepu…
Haha, no to rzeczywiście problem, ale zawsze możesz odłożyć obchody tłustoczwartkowe na późniejszy termin. W końcu pretekst na smażenie pączków zawsze się znajdzie 😉 A churrosy też są świetne, jeszcze jak się je macza w dulce de leche, mmm pycha! ^^
Mozesz kupic paczki w Lidlu, wiem, ze to nie to samo.. Ale z braku laku….
Idealne! Piękna obrączka i do tego z konfiturą różaną. Niebo w buzi! 🙂
Dziękuję za komplement i pewnie, że niebo! 😉 Aż żal, że tak szybko się kończą 😛
porządnie nadziane;) domowe są najlepsze!
No nie pożałowałem im konfitury, haha ;D A jak już sobie dogadzać, to na całego 😉
Z taką kawką, jaką widać w tle to ja już pędzę!!! Musi być przepyszne!!!
Haha, ależ zapraszam. Pączuch dla spragnionego słodkości wędrowca zawsze się znajdzie 😉
Pięknie usmażone z najbardziej tradycyjnym nadzieniem-takie kocham najbardziej:)
Och tak, nie mają sobie równych! 🙂
Proszę,jeśli 2 razy napisałam komentarz to jeden opublikuj-znikł po napisaniu i nie zauważyłam,że musi być zatwierdzony:))) i pisałam drugi:)
Nie ma sprawy, mnie też to się czasem zdarza 😉
Boszsz ile tu adoratorek…pączków:) Prześliczne:)
Haha, bo czyż jest coś wspanialszego od pysznego i pięknie wyrośniętego pączka? Chyba nie 😀
Nie wiem jak to się mogło stać, że jeszcze nigdy nie odwiedziłam Twojej strony. A Ty tu takie pyszności tworzysz 🙂
Na takiego pączka z dużą ilością konfitury różanej chętnie się skuszę 🙂
Och ja też nie wiem, ale cieszę się, że w końcu tu trafiłaś 🙂 A i to samo mogę powiedzieć o Twojej stronie, będę zaglądał 😉
Ale Ty kusisz !! Twoje pączki wyglądają idealnie!
Kuszę, bo w taki dzień jak dziś mogę to robić bez wyrzutów sumienia 😉 Dziękuję 🙂
Będę jutro szaleć i jeść ile wlezie 🙂
No! To się nazywa prawidłowe podejście do świętowania! 🙂
A ile tego cukru bo nie napisałeś
Przepraszam, już zaktualizowałem przepis. Dziękuję za zwrócenie uwagi 🙂
Mmmm…klasyczny smak. Pychotka! 🙂
U mnie dziś królują pączusie z serka homo 😉
Uuuu, zaraz zajrzę, bo aż jestem ciekaw co to za pyszności! 😀
Doskonałe pączusie, bogato nadziane, moją ulubioną konfiturą 🙂
Pewnie, że bogato nadziane, kto by sobie żałował tej pysznej konfitury; jeszcze w taki dzień! 😀
Mmm rozpływam się na ich widok !! 🙂
Miło! 😀
Wzorowe wyszły Ci te pączki: ) O obwódkę mają- czyli to na czym nasz zawsze zależy: ))
Obwódka ważna rzecz! W końcu ona świadczy o udanym pączku 😉
Klasyka 🙂 Idealnie Ci wyszły, wyglądają jak z obrazka 😉
Ojej, dziękuję! 😀
Oj tak, pączki z konfiturą różaną są najlepsze! dziś bezskutecznie próbowałam takie kupić, ale niestety cukiernie upierają się na marmoladę wieloowocową 🙁 No i która z nich dałaby tyle nadzienia co Ty! No normalnie pączki idealne 🙂
Och tak, prawdziwe pączki z różą są bezkonkurencyjne! A nadzienia nie pożałowałem to fakt, dzięki czemu każdy gryz niósł ze sobą odpowiednią porcję konfitury 😉
Zjadłabym oj zjadła, wyglądają bosko, i to nadzienie 🙂
Haha, dziękuję 🙂 Były pycha, jednak domowe są najlepsze 🙂