Wierzcie lub nie, ale ten przepis powstał w bardzo spontaniczny sposób. Któregoś wieczora miałem ochotę na jakieś orientalne danie. Godzina była już dość późna, a ja w lodówce nie miałem zbyt wielu składników. Z innego dania zostało mi trochę boczniaków w słodko-kwaśnej marynacie na bazie sosu sojowego. Postanowiłem dogotować do nich ryżowy makaron i podać z prażonymi orzechami ziemnymi oraz kiełkami i świeżymi ziołami prosto z kuchennego parapetu. Tak powstała tajska sałatka, jak ją później nazwałem. Głównie przez obecność kolendry, tajskiej bazylii oraz kiełków fasoli mung i orzechów ziemnych, które skojarzyły mi się z pad thaiem. Oczywiście w Tajlandii takiej sałatki nie znajdziecie, ale uważam, że w fajny lekki sposób naśladuje ona smaki z tamtego regionu.
Z czasem ta tajska sałatka z makaronem ryżowym i boczniakami stała się prawdziwym hitem w moim domu i wśród moich znajomych. Przepis na nią opublikowałem w zeszłym roku w wiosennym numerze Magazynu Kocioł, a dziś dzielę się nim również z Wami. Kluczem jest tutaj marynata, w której łączę kwaśny sok z limonki ze słonym sosem sojowym i odrobiną cukru lub słodkiego syropu dla przełamania smaku. Sos ten wraz z odrobiną imbiru i czosnku tworzy prawdziwą wybuchową mieszankę, dzięki której zarówno boczniaki, jak i makaron ryżowy smakują wprost wybornie. Należy również nie zapominać o kiełkach i świeżych ziołach. Nie musicie dokładnie przestrzegać wybranych przeze mnie, tylko się nimi zainspirować i wybrać te, które są dostępne. Chociaż kolendry bym nie odpuszczał, ale ja mógłbym wypełnić nią sobie talerz po same brzegi. 😉 Taką sałatkę z makaronem ryżowym można podać zarówno na obiad i kolację, jak i zapakować do pudełka i zabrać ze sobą na lunch do pracy czy szkoły. Gorąco polecam, jeżeli lubicie orientalne smaki i nieskomplikowane przepisy.
SKŁADNIKI
Sałatka:
- 200 g makaronu ryżowego
- 300 g boczniaków
- pęczek kolendry
- garść orzechów ziemnych
- garść rzodkiewek
- garść kiełków rzodkiewki
- garść kiełków słonecznika
- garść kiełków fasoli mung
- garść tajskiej bazylii
- garść ulubionej sałaty (roszponka, rukiew wodna, endywia i młody szpinak będą najlepszym wyborem)
Marynata:
- 50 ml sosu sojowego
- sok z 1 limonki
- 1 łyżka octu ryżowego
- 1 łyżka syropu z agawy lub miodu albo drobnego cukru trzcinowego
- 2 łyżki oleju sezamowego
- 5 cm kłącza imbiru
- 2 ząbki czosnku
PRZYGOTOWANIE
Marynata:
- Czosnek oraz imbir zetrzyj na tarce.
- Do miseczki wlej sos sojowy, sok z limonki, ocet ryżowy, syrop z agawy oraz olej sezamowy i dodaj imbir oraz czosnek.
Sałatka:
- Boczniaki zalej połową marynaty i usmaż na patelni.
- Makaron ryżowy ugotuj według przepisu na opakowaniu, odcedź, ostudź i zalej pozostałą częścią marynaty.
- Kolendrę posiekaj, rzodkiewkę pokrój w plastry.
- Wszystkie składniki połącz z makaronem ryżowym i boczniakami. Posyp podprażonymi na suchej patelni orzechami i porcją kolendry.
4 komentarze
Panie kochany, tego nie wolno robić na kolację, a jeśli już to w ograniczonych ilościach. Sałatka pychota, pięknie uzupełnia podium bezmięsnych przekąsek z satayem i buddha bowl. 🙂
Aż się zaśmiałem z radości, czytając Twój komentarz. 😁 Dziękuję bardzo i nawet nie wiesz, jak się cieszę, że po raz kolejny udało mi się Ciebie tak pozytywnie zaskoczyć. 😊
Sałatka wygląda przesmacznie…mniam 🙂
Bardzo dziękuję! 🥰