Mówią, że w marcu jak w garncu i jest w tym trochę prawdy, bo jeszcze w zeszłym tygodniu mogliśmy poczuć w powietrzu wiosnę i nacieszyć się słońcem, a już w tym mróz daje się we znaki. Dlatego chwilowo doceniam możliwość pozostania w domu i czekam, aż już bezpiecznie będzie można cieszyć się piękną pogodą. Dzisiejszy przepis nawiązuje do tej jeszcze niezdecydowanej aury, kiedy z jednej strony można już podziwiać pąki kwiatów na drzewach, a z drugiej trzeba się jeszcze trochę od środka rozgrzać. W takich chwilach ramen sprawdza się znakomicie! Ostatnio podzieliłem się z Wami przepisem na wolno gotowany wywar na bazie bulionu dashi z dodatkiem czarnego czosnku, dzisiaj zaś mam dla Was wersję, którą można przygotować z łatwiej dostępnych składników i to w pół godziny. Oto szybki miso ramen z boczniakami i tofu, który nie tylko ekspresowo się gotuje, ale i wyśmienicie smakuje. 😉
Bardzo często, gdy nachodzi mnie ochota na ramen, biorę kostkę ekologicznego bulionu z warzyw lub saszetkę bulionu dashi w proszku i rozprowadzam go w wodzie wraz z pastą miso oraz sosem sojowym. Do tego dodaję pokrojony w słupki imbir oraz czosnek i w sumie gotowe. Oczywiście, jeżeli macie na stanie płatki katsuobushi i glony kombu, to możecie przygotować zupę w sposób tradycyjny (jak opisałem to w tym przepisie) i ugotować bulion dashi, ale tym razem zależy nam na czasie. Do zupy wystarczy wybrać ulubione dodatki i można cieszyć się miską gorącego ramenu już w kilka chwil. Ja zwykle celuję w świeże warzywa, pieczarki lub boczniaki, jajko na półtwardo oraz wędzone tofu, chociaż oryginalny przepis zaleca raczej silken tofu. W tym przepisie na szybki miso ramen pokusiłem się również o seler naciowy i koper włoski, które wzbogacają smak bulionu oraz o zielony akcent w postaci kapusty pak choi i rzodkiewkę, która dodaje element chrupkości oraz trochę wiosennego charakteru. Do zupy zdarza mi się również wrzucić pokrojoną w słupki marchewkę, mrożony zielony groszek, czy fasolę edamame. To wszystko zależy od zapasów w danym momencie. 😉 Należy również nie zapominać o makaronie. Zwykłe ramen noodles (także w wersji instant) ze sklepu z azjatycką żywnością będą najlepszym wyborem. Gotowy miso ramen wystarczy na koniec posypać jeszcze szczypiorkiem oraz prażonym sezamem i można się zabrać za pałaszowanie. Smacznego! 😉
SKŁADNIKI
- 1 l wody
- 1 kostka ekologicznego bulionu z warzyw lub saszetka bulionu dashi*
- 250 g boczniaków
- 200 g makaronu do ramenu (ramen noodles)
- 200 g tofu (najlepiej wędzonego)
- 1 kapusta pak choi
- 1 koper włoski
- 1 laska selera naciowego
- 4 łyżeczki pasty miso
- 4 łyżki sosu sojowego
- 5 cm kłącza imbiru
- 2 ząbki czosnku
- pęczek szczypiorku
- pęczek rzodkiewki
- 1 łyżka sezamu
- 2 jajka
PRZYGOTOWANIE
- Bulion w kostce lub proszku rozprowadź w gorącej wodzie.
- Do gorącego bulionu dodaj pastę miso, pokrojony w słupki imbir oraz czosnek i wlej sos sojowy. Gotuj 5 minut i kolejno wrzuć pokrojony seler naciowy, koper włoski oraz boczniaki. Gotuj przez kolejne 10 minut na małym ogniu, aż warzywa staną się miękkie.
- W tym czasie ugotuj makaron oraz jajka na półtwardo (przez około 5 minut). Tofu pokrój w kostkę, a rzodkiewkę w plastry.
- Do bulionu wrzuć kapustę pak choi i gotuj jeszcze przez 2-3 minuty.
- Makaron przełóż do miseczek. Ułóż pokrojone plastry rzodkiewek, tofu, przekrojone połówki jajek oraz ugotowane: koper włoski, boczniaki i kapustę pak choi.
- Wlej gorący ramen i posyp zupę prażonym sezamem i posiekanym szczypiorkiem.
UWAGI
*Bulion dashi nie jest wegetariański, dlatego w wersji bezmięsnej polecam bulion warzywny.
4 komentarze
Nieziemsko to wygląda!
Dziękuję bardzo!:)
HELP – a co mozna uzyc zamiast 1 kapusta pak choi 1 koper włoski i boczniaki?
Zamiast boczniaków można użyć grzybów shiitake (mogą być również suszone) albo po prostu pieczarek (najlepiej brunatnych). Koper włoski można pominąć albo dodać np. pokrojonego w plasterki pora. Większym problemem będzie pak choi. Po głowie chodzi mi kapusta włoska albo pekińska, ale nigdy nie dodawałem ich do zup. Wydaje mi się, że powinny się nadać, ale to już na własne ryzyko. 😉